Allison Danell

IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Allison Danell

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Allison Danell


Allison Danell


Wiek : 27
Zawód : działaczka feministyczna
Skąd : Atlanta, Texas
Liczba postów : 25
Data dołączenia : 11/10/2013

Ekwipunek : okulary przeciwsłoneczne, pistolet z flarami

Allison Danell Empty
PisanieTemat: Allison Danell   Allison Danell EmptySob Paź 12, 2013 8:17 am

Humor Allison był teraz w stanie tak podłym i tragicznym, że w gruncie rzeczy nie znalazłby się żaden odpowiednio negatywny przymiotnik, który byłby w stanie opisać, jak bardzo paskudnie się w tej chwili czuła. O dziwno, nie zabrakło już za to przymiotników (i nie tylko), którymi Ally w tej chwili obrzucała biednego, bogu winnemu taksówkarza. „Leniwy”, „brudny” i „tępy” to oczywiście dopiero początek jej potoku słów, a kobieta wciąż popisywała się jeszcze większym zasobem słownictwa, którego nigdy nie sądziła, że w ogóle posiada. W każdym razie biedak musiał mieć jej doprawdy dość, bo gdy tylko dojechali na miejsce (zresztą, nadzwyczaj szybko, zważywszy na poranne korki) odetchnął z ulgą i ani myślał ukrywać tego przed klientką. Gdyby tylko Allison miała odrobinę więcej czasu, z pewnością porządnie zmieszałaby go za to z błotem, teraz jednak spieszyła się na samolot, na który, jak sądziła, była już spóźniona.
Trudno więc było powiedzieć, czy widok długiej kolejki do biletów i wiadomość o opóźnieniu samolotu bardziej ją wkurzyły czy ucieszyły. Tak czy inaczej, odrobinę się wyciszyła  – włączyła muzykę, założyła słuchawki i zamknęła we własnym, odrębnym świecie.
Żeby pokrótce opisać powody jej paskudnego humoru, trzeba byłoby zacząć od dnia wczorajszego. Allison była bowiem od kilku dni na delegacji służbowej w Sydney, przede wszystkim aby udzielić kilku drobnych wywiadów i wziąć udział w konferencji prasowej w związku z obecną sytuacją kobiet w Egipcie. I wszystko szło zgodnie z planem, aż do wczorajszego wieczora – podczas gdy Allison była już na lotnisku, gotowa do drogi i rozmyślała o tak, jak się mogło zdawać, całkiem nieodległych, szczęśliwych chwilach w ramionach ukochanej, nagle zadzwonił telefon, informujący ją, że koniecznie musi wrócić, by jak najszybciej uzgodnić plan działania wraz z przedstawicielkami egipskiej feministycznej organizacji, które w Sydney były tylko na chwilę. Pomijając już fakt, że spotkanie spadło na nią jak grom z nieba, to dodatkowo strasznie się przeciągnęło, przez co Ally wróciła do hotelu dopiero o drugiej w nocy, a za dodatkową noc musiała zapłacić sama. Rano wyniosła się więc jak najszybciej, byle tylko zdążyć na najwcześniejszy możliwy samolot do Los Angeles. I tak już była spóźniona, ponieważ jej plany dotyczące zrobienia niespodzianki urodzinowej swojej dziewczynie były kompletnie inne, ale wciąż nie rezygnowała.
Po dotarciu do samolotu zajęła pospiesznie swoje miejsce i wymusiła sztuczny uśmiech w stronę sąsiadów. Początkowo zamierzała przez całą drogę czytać książkę, lecz nim się spostrzegła, najzwyczajniej w świecie usnęła na ramieniu jednego z pasażerów.
Gdy obudziła się kilka godzin później, tuż przed jej oczami migał na czerwono naglący komunikat o zapięciu pasów, a pasażerowie samolotu byli wyraźnie niespokojni. Mimo ogólnego chaosu Allison wciąż jednak zachowywała zdrowy rozsądek. Samolotem leciała w końcu już nie pierwszy raz i nie pierwszy raz znalazła się w strefie silnych turbulencji. Posłusznie wykonała więc polecenie i zamknęła oczy, czekając, aż wszystko się uspokoi. Z czasem jednak mijające minuty w chaosie, który opanował całą jej kabinę, zaczęły wydawać się ciągnąć w nieskończoność, a sytuacja tylko pogarszać. O jej beznadziejności uświadomił ją dopiero dźwięk alarmu dobiegający z kabiny pilotów i wszechobecne alarmy. Szybko, jakby automatycznie, zamontowała maskę do oddychania, która nagle pojawiła się tuż przed jej nosem i postarała się opanować swój oddech. Gdy samolotem po raz kolejny porządnie zatrzęsło, mimowolnie zacisnęła dłonie na rękach siedzenia. W jej głowie był teraz ogromny natłok myśli, a przez dudniące w jej uszach alarmy nie potrafiła się skupić na żadnej z nich, poza tą, że zaraz zginie. Łzy, które nie pojawiały się u niej od tak długiego czasu, teraz płynęły z jej oczu ciurkiem, a Allison nie miała nawet siły ich otrzeć, pozwalając im znaczyć mokre ślady na jej policzkach.
Kiedy wszystko zaczęło wokół niej wirować, krzyczała nieopanowanie razem ze stu sześćdziesięcioma pięcioma innymi pasażerami samolotu, świadoma zbliżającego się niechybnego końca.

/wybaczcie, że dopiero dzisiaj, nie dałam już rady wczoraj tego dokończyć, zwłaszcza, że o istnieniu forum dowiedziałam się dopiero po południu i wszystko robiłam w pośpiechu ;w;/
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

just chillin' killin'
Mistrz Gry


Liczba postów : 183
Data dołączenia : 28/09/2013


Allison Danell Empty
PisanieTemat: Re: Allison Danell   Allison Danell EmptySob Paź 12, 2013 8:53 am

Allison, Skarbie, nie ma się czego bać. Katastrofy lotnicze nie są wcale takie straszne...Zwłaszcza, kiedy traci się przytomność jeszcze przed rozpadem samolotu. Za dużo emocji, z dużo głębokich wdechów i... odpłynęłaś. Co było zbawienne dla Twojej psychiki - nie musiałaś oglądać rozczłonkowanych zwłok - ale kiepskie dla późniejszej orientacji.

Budzisz się W WĄWOZIE, całkiem sama, bez fotela, bez zapięcia a także - bez górnej części ubrania. Widocznie musiałaś wypaść z samolotu w trakcie pikowania w dół i pęd powietrza zerwał Twoją bluzkę i bluzę. Od lewej piersi w dół ciągnie się szeroka i długa rana, sięgająca aż lewego biodra. Jest zakrwawiona, nie możesz na razie ocenić, czy jest głęboka czy to tylko okropnie wyglądające draśnięcie.
Próbujesz się podnieść i jęczysz z bólu - Twoja prawa ręka jest złamana, a co gorsza - poparzona. Czujesz swąd spalonej skóry i jest Ci niedobrze.

Słyszysz ciche pluski - czy przeżył ktoś jeszcze? MOŻESZ wołać o pomoc, MOŻESZ wstać i się poruszać, NIE MOŻESZ na razie opuścić wąwozu.
Powrót do góry Go down
 

Allison Danell

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Allison Danell

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
i'm lost in the thrill of it all :: ROZGRYWKA :: LOT 815-