Nihil Ishida

IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Nihil Ishida

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Nihil Ishida


Nihil Ishida


Wiek : 27 lat
Zawód : Żołnierz, podporucznik
Liczba postów : 18
Data dołączenia : 07/10/2013

Ekwipunek : scyzoryk, mapa Los Angeles

Nihil Ishida Empty
PisanieTemat: Nihil Ishida   Nihil Ishida EmptySob Paź 12, 2013 12:28 pm

Dzień był wyjątkowo słoneczny i piękny, Nihil odczuwała wielki żal, że musi opuszczać Sydney. Nie spędziła tu zbyt wiele czasu, jednak zdążyła bardzo polubić to miejsce. Przez głowę przemknął jej nawet szalony pomysł, by osiąść tu na stałe i uniknąć nieprzyjemności, które czekały ją w USA. Wiedziała jednak, że byłoby to kolejną oznaką tchórzostwa, a ojciec zawsze wpajał jej, że honor to rzecz niezwykle ważna.
Dwudziestego ósmego września wyruszyła więc ze swego hotelu, żegnając się z jego wygodami. Po miesiącach spania na twardych pryczach (a czasami także na nagiej ziemi), zimnych prysznicach i papkowatym jedzeniu, czterogwiazdkowy hotel był dla niej istnym rajem.
Taksówka szybko dotarła na lotnisko, a Nihil uraczyła sympatycznego kierowcę pokaźnym napiwkiem. Ludzie tutaj zawsze byli niesamowicie mili. To kolejny powód, dla którego nie chciała opuszczać Australii.
Wkroczyła na terminal ze swym małym bagażem podręcznym. Nie miała przy sobie zbyt wielu rzeczy; jedynie swój zniszczony mundur z odznaczeniami podporucznika, dwie pary ubrań na zmianę, telefon komórkowy i parę drobiazgów, które kupiła przebywając w Sydney.
Nihil miała na sobie ubrania, które do złudzenia przypominały strój wojskowy - spodnie morro, bokserkę w kolorze khaki i ciężkie buty. Na jej nosie spoczywały nowiutkie aviatorki, które zakrywały praktycznie jej całą twarz.
Kobieta ruszyła raźnym krokiem ku odprawie lotniskowej, która (nie licząc gigantycznej kolejki) przebiegła bez większych problemów. Po sprawdzeniu paszportu ulokowała się w pobliskiej kawiarence, wypijając trzy filiżanki mocnej, czarnej kawy. Usłyszała komunikat o opóźnieniach, który nieco ją zirytował, dlatego zaczęła krążyć po terminalu, przy okazji zaczepiając pracowników lotniskowych i narzekając na beznadziejną organizację. Oczywiście nie byłaby sobą, gdyby nie pogawędziła z innym pasażerami lotu 815, chcąc się dowiedzieć, czy są tak samo rozdrażnieni, co ona.
Gdy (nareszcie) udała się rękawem ku wnętrzu samolotu, była bardzo zadowolona, że wybrała klasę biznesową. Jej prawa noga lekko zdrętwiała od siedzenia na metalowym krzesełku na terminalu. Nihil wychodziła z założenia, że po swoich niezbyt przyjemnych przeżyciach na wojnie, teraz nie będzie sobie niczego żałować.
Wiedziała, że czeka ją bardzo długa i nudna podróż, dlatego uzbroiła się w powieść Stiega Larssona i od razu pogrążyła się w lekturze. Nie przepadała za książkami, ale nie miała nic ciekawszego do roboty, a lektura była nadzwyczaj wciągająca. Przy okazji słuchała swoich ulubionych kawałków The Rolling Stones.
Na pokładzie wypiła kolejną kawę i zamówiła górę ciastek, a potężna dawka kofeiny nie pozwoliła jej zmrużyć oka. Chciała pogawędzić z pobliskimi pasażerami, ale kobieta siedząca obok niej zapadła w kamienny sen.
Kiedy zaczęły się turbulencje nie przejęła się nimi specjalnie, zapięła jedynie pasy i pogłośniła muzykę, rozkoszując się dźwiękami Anybody Seen My Baby. Dopiero po paru minutach stwierdziła, że coś jest nie tak. Światełka w samolocie migały jak szalone, a stewardesy uspokajały przestraszonych pasażerów. Próbowała dowiedzieć się, co się dzieje, ale wkoło panował taki chaos, że zaniechała swoich prób. Czuła jednak, że cała ta podróż nie skończy się dobrze. Nie miała pojęcia, czy to jej intuicja, którą nauczyły ją doświadczenia wojenne, czy po prostu fakt, że samolot dosłownie miotał się na boki. Przez jej głowę przez moment przemknęła głupia myśl, że może to, co się dzieje, jest karą za jej niewybaczalny błąd w Afganistanie. Karma wreszcie do niej wróciła. Stwierdziła, że specjalnie nie boi się śmierci - wizja utopienia się w odmętach oceanu wcale nie wydawała się straszna. Szybko jednak wzięła się w garść, przypominając sobie, że przecież leciała do USA po to, by znów ujrzeć swoją rodzinę. Nie mogła zginąć, musiała myśleć o swych bliskich, którzy byliby załamani po jej śmierci. Wyobraziła sobie smutną twarz matki i płaczącą siostrę. Później stanęło jej przed oczyma oblicze ojca. Tak, z pewnością byłby rozczarowany, gdyby nie przeżyła katastrofy. Jestem żołnierzem, nie mogę nigdy się poddać. Muszę myśleć trzeźwo i walczyć o przetrwanie.
Szybko sprawdziła, czy pas jest dobrze zapięty, a następnie zgięła się w pół, kładąc tułów wzdłuż kolan i złapała rękoma za nogi. Ustawiła bagaż podręczny pod siedzeniem, tuż za stopami. Gdy przed jej twarzą pojawiła się maska tlenowa, błyskawicznie ją założyła. W myślach przypominała sobie plan samolotu i rozkład wyjść ewakuacyjnych.
Była już pewna, że się rozbiją. Wiedziała, że katastrofy samolotów są niezwykle rzadkie. Co za pieprzony pech! Prześladuje ją od urodzenia. Akurat musiała wsiąść do jakiejś felernej maszyny.
Nihil słyszała, że ludzie wokół niej płaczą i krzyczą, a ona sama próbowała nie ulegać rosnącej panice. Logika, myśl logicznie! Nie mogła jednak powstrzymać napływających wspomnień. Przez okropną chwilę wydawało jej się, że nie jest w samolocie, tylko w Afganistanie, a koło niej wybucha bomba, która pochłania jej kolegę. Dopiero po chwili uświadomiła sobie, że to kadłub maszyny rozpada się z donośnym trzaskiem.
Cholera, nie jest dobrze.
Podobno w chwili śmierci człowiekowi przed oczyma przelatuje całe jego życie, ale w momencie, gdy Nihil już myślała, że umiera, spojrzała jedynie na telefon komórkowy, który wypadł jej z ręki i potoczył się po podłodze. I wtedy przez jej głowę przemknęła myśl, że to bardzo smutne, że dziś po raz ostatni słuchała  Anybody Seen My Baby.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry

just chillin' killin'
Mistrz Gry


Liczba postów : 183
Data dołączenia : 28/09/2013


Nihil Ishida Empty
PisanieTemat: Re: Nihil Ishida   Nihil Ishida EmptySob Paź 12, 2013 1:01 pm

Nihil, jesteś jedną z mądrzejszych osób na pokładzie. Nikt nie miał głowy do słuchania stewardess a panika przeszkodziła im w dobrym ułożeniu ciała. Wojskowe wychowanie jednak pomaga przeżyć, prawda?
Tobie pomogło. Udało Ci się uniknąć urazów głowy oraz wypięcia z fotela, a także dekapitacji - osoby, które się nie pochyliły zostały po prostu skoszone przelatującym wózkiem z jedzeniem, który po chwili wypadł przez dziurę w suficie samolotu. Pęd powietrza sprawił jednak, że straciłaś przytomność jeszcze zanim doszło do rozerwania kadłuba.

Budzisz się NA PLAŻY, PO PRAWEJ CZĘŚCI WRAKU. Jesteś przygnieciona martwym ciałem jakiegoś pasażera, ale nie masz problemu z jego odepchnięciem. Piasek i pył dostał się do Twoich oczu, mocno je podrażnił, ale gdy je przetrzesz czystą wodą nie powinno być problemu. Musisz ją jednak znaleźć.
Próbujesz wstać, szok sprawia, że nie czujesz bólu, ale zauważasz szerokie rozcięcie na Twoim prawym ramieniu. Bluzka jest w strzępach, krew płynie coraz mocniej - radzę zatamować ranę szybko.

Jesteś tuż przy wraku samolotu; widzisz przygniecionego skrzydłem Franka a także ludzi, próbujących wydostać się z chwiejącego się kadłuba. Obserwujesz także ludzi w wodzie. Masz głębokie zranienie prawego ramienia, do tego czujesz, że coś jest nie tak z Twoim udem - nie możesz jednak zobaczyć co, dopóki nie zobaczysz rany. MOŻESZ pomóc wybranym osobom, MOŻESZ zacząć przeszukiwać bagaże, MOŻESZ oddalić się od wraku. NIE MOŻESZ na razie opuścić lokacji ani wejść do wody.
Powrót do góry Go down
 

Nihil Ishida

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Nihil Ishida
» Nihil Ishida

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
i'm lost in the thrill of it all :: ROZGRYWKA :: LOT 815-