Jason Catalan

IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Jason Catalan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Jason Catalan


Jason Catalan


Wiek : 30 lat
Zawód : Ratownik medyczny
Skąd : Sydney
Liczba postów : 77
Data dołączenia : 06/10/2013

Ekwipunek : paczka m&msów, czapka z daszkiem, wielofunkcyjny scyzoryk

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyCzw Paź 17, 2013 1:12 pm

***
Powrót do góry Go down
http://momwarned.tumblr.com/
Jason Catalan


Jason Catalan


Wiek : 30 lat
Zawód : Ratownik medyczny
Skąd : Sydney
Liczba postów : 77
Data dołączenia : 06/10/2013

Ekwipunek : paczka m&msów, czapka z daszkiem, wielofunkcyjny scyzoryk

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyCzw Paź 17, 2013 8:16 pm

ZJAZD RODZINNY ORAZ WYPADEK SAMOCHODOWY
12.03.2000r.

    Umiera się w byle jakim miejscu życia. I dzieje człowieka zawarte między urodzeniem jego a  śmiercią wyglądają niekiedy jak nonsens. Któż bowiem jest w możności o każdej chwili przemijającej pamiętać, by mogła ona być na wszelki wypadek jego gestem ostatnim? [...] Najbardziej logiczny plan życia, najściślej wyprowadzona formuła jego wartości rozpada się nagle, gdy ujawniona zostanie ostatnia niewiadoma.

Jako szesnastolatek nie palił nałogowo, nie kłócił się co chwila z mężem (głównie dlatego, że jeszcze go nie poznał), nie miał też zbyt wielu wspomnień, które chciałby wymazać. Ale tego dnia zapalił. Namówili go koledzy po szkole, a ten jakoś niespecjalnie protestował, uznając, iż wszystko jest dla ludzi. Pech chciał, że tego dnia mama wcześniej wróciła z pracy i znalazła paczkę papierosów w tylnej kieszeni jeansów rzuconych na środek pokoju młodego Catalana. Przez ostatnie parę miesięcy wmawiała sobie, że jego chamskie odzywki i pyskówki to wynik wieku typowego młodego buntownika oraz dodatkowe odreagowanie po odejściu ojca Jasona. Dzisiaj było podobnie. Uwierzyła brunetowi, że zgodził się przechować towar koledze, którego regularnie przeszukiwali rodzice i nie powiedziała nic, wrzucając spodnie do pralki. Następnie poinformowała syna, że tego roku na rodzinny zjazd do ciotki White udadzą się tylko we dwójkę, co było logiczne po tym, jak pani Catalan wyrzuciła za drzwi męża numer dwa. Syn nie do końca był zadowolony z tego, że po raz kolejny będzie musiał spędzać czas z tłustym kuzynem, który zawsze wygrywał bitwę o pączki; nic dziwnego, w końcu sam był takim pączkiem o wymiarach XXXL. Jason wówczas wolał spędzać czas na siłowni, bo stało się to modne wśród jego osiedlowych kolegów. Ostatecznie razem z mamą zapakował się w samochód i po kilkukrotnym przekroczeniu prędkości 120 km/h (Amelie zawsze panikowała, więc wolała nieco wolniejszą jazdę) znaleźli się trzydzieści kilometrów od rodzinnego Sydney. Przed czerwonym, wyjątkowo tandetnym domem stało już kilka samochodów, a na samą myśl zjedzenia kurczaka przygotowanego przez ciotkę, Jasonowi chciało się uciekać i rzygać zarazem. Był pewien, że każdy po kolei będzie wypytywał go o dziewczynę i studia. Czy naprawdę tylko wokół tego kręciło się życie? Zdaniem wujka, siedzącego na rogu wielkiego stołu - nie, bo właśnie wlewał do kieliszka kolejne krople wódki i nie zwracał uwagi na to, że każdy wolałby najpierw coś przegryźć. Catalan nie czekał długo na to, by usłyszeć niemal wykrzyczane pytanie:
- A DZIEWCZYNĘ TO MASZ? - tak, jedna z ciotek od zawsze była przygłucha. Nie poszczęściło mu się, że usiadła tuż koło niego i prawie opluł się, gdy jej słowa krążyły po pokoju.
- Nie - kochana ciociu, dopiero co zagoiła mi się ostatnia rana, którą sprawił mi ojczulek... chciałoby się dokończyć, ale ostatecznie krótkie mruknięcie zamknęło sprawę.
A później każdy zajął się sobą, swoimi rozmowami i nie zwracał uwagi na Jasona. Oprócz jednej z dalekich kuzynek, która najwyraźniej podkochiwała się w brunecie, cały wieczór gapiąc się na niego niczym w obrazek. Był też wcześniej wspominany kuzyn, który prawdopodobnie zrzucił kilka kilogramów albo po prostu założył bardziej obcisłą koszulę. Dojrzał również, bo jakoś lepiej im się tym razem gadało... a może to Jason stał się bardziej dziecinny?
- Zostańcie, mamy sporo miejsca, wrócicie jutro, a Ty, Amelie, napijesz się czegoś mocniejszego - zaproponowała gospodyni, przyklaskując z uradowaniem w dłonie.
Na nic jednak były jej argumenty i podpuszczanie pozostałych gości, bo kobieta zgarnęła syna, pożegnała się grzecznie z rodziną i z powrotem znaleźli się w samochodzie. Co prawda był już prawie środek nocy, ale widoczność była dobra, a mama Jasona trzeźwa, więc co mogło się stać? No właśnie... bardzo, kurwa, dużo.
Z radia wydobywała się ulubiona piosenka Amelie, więc jej syn przycisnął mocniej guzik, by muzyka stała się głośniejsza. W końcu widział mamę szczęśliwą. Od dawna nie miał okazji obserwować na jej twarzy uśmiechu, co spowodowane było drugą w jej życiu sprawą rozwodową i licznymi problemami. Tego dnia wyszła na prostą... o ironio, samochód również, ale zza kolejnego zakrętu wypadło rozpędzone auto. Przerażony Jason nie mógł zrobić nic, jak tylko wbić krótko obcięte paznokcie w fotel, na którym siedział przypięty pasami. Jego mama przycisnęła mocno hamulec, ale poza tym więcej ruchów nie wykonała. Po chwili można było usłyszeć przerażający dźwięk gniecionej blachy, krzyki i, jeśli dobrze się wsłuchać, to również cieknącą krew. Krew z rozwalonej głowy szesnastolatka, z pijanego kierowcy z naprzeciwka, który właściwie zniknął pod złomem, ale przede wszystkim z ciała Amelie Catalan. Tego dnia Ktoś nad nim musiał czuwać, bo bez większych problemów Jason wydostał się na zewnątrz. Dałby wówczas wiele za to, żeby jednak stracić przytomność, żeby... umrzeć. Co mógł zrobić? Jak przeprowadza się pierwszą pomoc? Jak wyciąga się połamaną i przygniecioną osobę z samochodu? Jak odblokowuje się telefon?! Był bezradny. Tak kurewsko bezradny jak naga dziwka na autostradzie, do której nikt nie podjeżdża, mimo że działalność swą prowadzi charytatywnie. W końcu jednak, c u d e m, wystukał trzęsącymi dłońmi odpowiedni numer. A później po prostu czekał. Chociaż bardzo chciał zrobić COKOLWIEK, to nie był w stanie. Bardziej prawdopodobne wydawało się zalanie wszystkich naturalnych zbiorników wodnych świata Coca-Colą niż to, że przypomniałby sobie o zasadach pierwszej pomocy. Czas się dłużył, ale w końcu usłyszał zbawcze sygnały pogotowia. Odciągnęli go od samochodu, przy którym stał nieruchomo i widział, jak odginają blachę. Dalej niewiele pamięta, ale może to i lepiej. Wie jednak tyle, że nigdy nie płakał tak głośno i nigdy nie tracił tak bardzo bliskiej osoby... najbliższej.

ZT
Powrót do góry Go down
http://momwarned.tumblr.com/
Jason Catalan


Jason Catalan


Wiek : 30 lat
Zawód : Ratownik medyczny
Skąd : Sydney
Liczba postów : 77
Data dołączenia : 06/10/2013

Ekwipunek : paczka m&msów, czapka z daszkiem, wielofunkcyjny scyzoryk

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyPią Paź 18, 2013 12:08 pm

PIERWSZE SPOTKANIE PRZYSZŁYCH PARTNERÓW
20.04.2003r.

Praktyki w szpitalu odbywał od dwóch tygodni. Jeszcze trochę i z powrotem będzie musiał wrócić do marnych zajęć teoretycznych, które ani trochę nie przekonywały do zostania kimś, kto będzie ratował ludzkie życia. Dlatego właśnie Jason starał się korzystać z tego, co mu było dane i chętnie zgodził się na dodatkowy nocny dyżur pod okiem starego, dobrego lekarza. Co prawda siedział w szpitalu już od dwunastu godzin, a cały dzień był dosyć męczący. Nasłuchał się wielu historii od reszty ekipy, wypił pięć kaw i w zasadzie wiedział już, na czym polega życie ratownika. Robił wszystko, żeby nie odwracać wzroku od rozwalonej nogi pewnej kobiety, do której musieli jechać jeszcze przed południem, ale widok był naprawdę przerażający. Catalan miał w sobie coś takiego, że od razu wyobrażał sobie, co musi dana osoba czuć, jak bardzo musi ją boleć... więc automatycznie bolało również jego. Co prawda nie wymiotował tak, jak kolega obok, ale nie sądził, by przez kolejne dwa dni przełknął coś mięsnego. Oby nie zostało mu to na długo, przecież zdawał sobie sprawę, że niedługo zobaczy bardziej porozrywane ciała. Te przesiadywanie w szpitalu miało też drugie dno, poważniejsze. Nie chciał wracać do pustego domu. Ojca nie widział od paru lat, mama nie żyła od trzech, a rodzeństwa nigdy nie miał. Nie lubił też kotów, a nie był na tyle odpowiedzialny, żeby zaadoptować psa ze schroniska. Dlatego czasami rozmawiał z muchą, która siadała mu na nosie każdego ranka. Niedawno zaczął palić coraz częściej, więc na chwilę wyszedł przed szpital, by tam wziąć kilka głębszych wdechów wymieszanych z papierosowym dymem. Nie było mu dane spalić do końca, bo został poinformowany, że właśnie przywieziono kogoś z bójki. No naprawdę, czy te dzieciaki nie mogły usiedzieć chwilę w spokoju?
Powrót do góry Go down
http://momwarned.tumblr.com/
Frank O'Hara


Frank O'Hara


Wiek : 32 lata
Zawód : stolarz
Skąd : Sydney
Liczba postów : 73
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : suknia, portfel F. Callaway, niezniszczony laptop z ładowarką

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyPią Paź 18, 2013 12:29 pm

Bójka. Dosłownie napierdalanie się równo, byle by tylko pokazać tym (zawsze są jacyś ONI i MY), że Irlandia może i jest pod władzą Królowej Brytyjskiej (who cares), ale Australia ma ten sam problem i jeszcze większy obciach, bo leży za morzami. I daje się posuwać od tyłu w geograficzno-historycznym skrócie. Można, więc powiedzieć, że bił się z powodów czysto patriotycznych i nie jego wina, że był odrobinę... tylko odrobinę pijany.
Wiedział, że pobyt w Australii to chwilowe oderwanie się od smutnego Trójkąta Bermudzkiego: on - matka - stary pies, więc stawał na głowie, żeby ten wyjazd przedłużyć, upierając się, że zamówienia od znajomej ciotki są na tyle czasochłonne, że nie może tego spierdolić byle fuszerką. Matka zrozumiał, stryjeczek zapytał, ile z tego wyciągnie (zawsze wiedział, że te teksty o Żydach są prawdziwe), a Frank szalał.
Uwolnił się ze smyczy na całego i nie zamierzał dać się wepchnąć z powrotem w ten nieznośny kołowrotek. Preferował unikanie odpowiedzialności, może dlatego znalazł się w podejrzanym barze, łamiąc sobie nadgarstek na jakimś łysym kolesiu, który mu wcześniej obciągnął. Czyli się opłacało.
Był zachwycony wolnością, swoją postawą i wizytą w australijskiej placówce medycznej. Zwłaszcza, kiedy zrobił się ruch wokół niego i okazało się, że wykrwawia się na śmierć (albo ktoś źle założył wenflon).
- Czy tu kurwa nie ma żadnej OGARNIĘTEJ pielęgniarki? - zapytał spokojnie, obserwując krew ściekającą mu po udzie. Inspirujący widok, podobnie jak ten, który przewinął mu się przed oczami. Chłopak, niebieskie oczy, ubrany w mundurek. Może rzeczywiście miał szczęście?
Powrót do góry Go down
Jason Catalan


Jason Catalan


Wiek : 30 lat
Zawód : Ratownik medyczny
Skąd : Sydney
Liczba postów : 77
Data dołączenia : 06/10/2013

Ekwipunek : paczka m&msów, czapka z daszkiem, wielofunkcyjny scyzoryk

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyPią Paź 18, 2013 2:11 pm

Rozwiązywanie wszelkich konfliktów za pomocą pięści to takie typowe zachowanie. Jason również miał w tym jakieś doświadczenie; dosłownie parę dni temu zeszła mu opuchlizna z nosa. Co prawda wolał rozmawiać, drzeć się i kłócić niż używać siły, ale czasami po prostu nie było innego wyjścia. Musiał pokazać, kto rządzi, prawda? Faceci chyba mieli to we krwi, zupełnie jakby był to ich naturalny odruch niczym ssanie kciuka w pierwszych miesiącach życia. Dzisiejszy przyjazd kogoś po bójce nie był pierwszym w dopiero rozpoczynającej się karierze Catalana. Właściwie mógł to już uznać za stały element każdego dyżuru jak kawa o poranku, czy obchód po Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Zgasił papierosa i wszedł do środka. Przejął pacjenta, bo wszyscy otrzymali informacje o karambolu i trzeba było bardziej skupić się na rannych, do których wysłano kilka karetek. Wiadomo, Catalan nie był na tyle doświadczony, żeby od razu przejąć dowodzenie, chociaż rwał się do ostrzejszych przypadków.
- Spokojnie - powiedział bez większych emocji, chwytając za kartę, którą przekazał mu lekarz i podszedł do łóżka mężczyzny. Spodziewał się niedojrzałego piętnastolatka, który walczył o zioło, a tymczasem leżał przed nim ktoś o co najmniej pięć lat starszy. Przez chwilę skupił wzrok na jego oczach, kompletne zapominając, że zaraz mu się wykrwawi. Może było to tandetne, więc w końcu spokojnie przeniósł spojrzenie na rękę rannego. - Chyba żadnej takiej nie ma - przytaknął mu, widząc koślawo założony wenflon. No naprawdę... Jason opanował to do perfekcji po dwóch tygodniach pracy, a pielęgniarka nie potrafiła wbić poprawnie igły? Z tego, co wiedział, to wszystkie pracowały tu ponad dwadzieścia lat. Najwyraźniej były zbyt znudzone i robiły wszystko na odpierdol. Odkleił plaster z ręki, a następnie wyjął wszystko, przytykając do tego wacik, by krew dale nie ciekła. Poszukał dłonią żyły w zgięciu drugiej ręki i tam wbił się specjalną igłą, która umożliwiała ruchy, a następnie wszystko przymocował plastrem. Prosty zabieg, trwający dwie minuty... co w tym trudnego? Chociaż starał się być profesjonalny w tym, co robi, to skóra Franka (dowiedział się o jego imieniu z karty) dziwnie parzyła.
Powrót do góry Go down
http://momwarned.tumblr.com/
Frank O'Hara


Frank O'Hara


Wiek : 32 lata
Zawód : stolarz
Skąd : Sydney
Liczba postów : 73
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : suknia, portfel F. Callaway, niezniszczony laptop z ładowarką

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyPią Paź 18, 2013 2:40 pm

Nigdy nie miał problemów z byciem męskim. Właściwie to testosteron rozszalał się w jego żyłach na dobre, spychając porcję hormonów, odpowiedzialnych za jakąkolwiek empatię. Dlatego od samego początku nie zagadnął o biedactwa, które w starciu ponieśli dotkliwsze rany ani też nie przewracał się popisowo na widok broczącej krwi, będąc nią wyraźnie zafascynowany. Homo dominus był z niego wybitny, obserwował otoczenie, biorąc je w posiadanie, choć przecież był tu tylko gościem, który rozpycha się łokciami i pluje niedobrym jedzeniem do kwiatka.
To jednak było dość ordynarne, więc postanowił heroicznie skupić uwagę na mężczyźnie, który uspokajał go, jakby był histeryczną ciotką albo miał wyraźnie zaznaczone w kartotece, że jest pedałem (więc pewnie ma AIDS, kiłę i lepiej nie dowcipkować przy nim, bo złoży skargę o obrazę uczuć religijnych. Zabawne. Sam miał problem z ludźmi, którzy z jego orientacji robili jaką tęczową krainę kucyków Pony. Więc zamilknął na całą minutę (sukces), uśmiechając się lekko.
Oczywiście nie z powodu gwałtownej erekcji na widok mężczyzny, wyglądającego na ratownika z wszystkich głupich, amerykańskich seriali. Dość ogarniętego (dodatkowy plus) i skorego do podzielenia się z nim opinią o australijskiej służbie zdrowia tym śmiesznym akcentem, który Frankowi trzeszczał. A mówili, że to on mówi paskudnie. Szkoda, że nie słyszeli Jasona (identyfikator), uczącego się bardzo prędko, jak zakładać wenflon.
- Ty też będziesz kiedyś seksowną pielęgniarką i staruszki będą cię klepać po tyłku? - zapytał bezczelnie, acz z lekką dozą zaintrygowania. Chciał się dowiedzieć więcej, nie z powodu jakiejś fascynacji ekstra plus, a z powodu obrażeń, które przykują go do łóżka na parę godzin.
Lepiej spędzić je w zacnym gronie niż rozmawiać z własną matką przez telefon (dzwoniła już SIEDEM razy).
Powrót do góry Go down
Jason Catalan


Jason Catalan


Wiek : 30 lat
Zawód : Ratownik medyczny
Skąd : Sydney
Liczba postów : 77
Data dołączenia : 06/10/2013

Ekwipunek : paczka m&msów, czapka z daszkiem, wielofunkcyjny scyzoryk

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptySob Paź 19, 2013 8:28 am

Najwyraźniej Jason miał w sobie trochę więcej empatii niż Frank i dlatego na chwilę zatrzymał swój pełen współczucia wzrok na staruszce dwa łóżka dalej. Cierpiała, można to było bez żadnego problemu wywnioskować z jej grymasu na twarzy. Catalan bał się starości, jakkolwiek głupio to nie zabrzmi. Nie chciał, żeby mu odjebało. Wolałby też pamiętać imiona wszystkich bliskich. Zaraz... jakich bliskich? Kogo on właściwie miał? Ostatnimi czasy najbliższą dla niego osobą okazała się ciotka, której nie trawił za zbyt dużą ilość sygnetów powciskanych na grube palce oraz lekarz prowadzący, który ciągle mylił imię młodego Catalana. Nie miał żadnego bliskiego kumpla, któremu mógłby się zwierzyć. Zwierzyć? Nie był babą; przecież lepiej wszystko w sobie tłumić, mądre. Czasami wychodził na piwo z sąsiadem, którego znał od dzieciństwa i to pewnie wszystko. Musiał wówczas słuchać o jego problemach z żoną, która ukrywała zbyt wiele tajemnic, a ten nie mógł dowiedzieć się, co tak właściwie za tym stoi. Zupełnie, jakby Jason miał mało swoich problemów. A może sam je sobie stwarzał? Jakie on mógł mieć kłopoty? Tak, był totalnie bezproblemowym człowiekiem, o losie.
- Nie, to ja będę klepał pielęgniarki po tyłkach, gdy już mnie ktoś wsadzi do domu spokojnej starości - odparł beznamiętnym tonem, wzruszając ramionami. Chwilowo przyjrzał się obrażeniom, które odniósł mężczyzna podczas bójki. - Zaraz zabiorą Cię na prześwietlenie, potem pewnie wsadzą rękę w gips i pójdziesz do domu - stwierdził, zerkając na niego z dziwnymi iskierkami w oczach.
Powrót do góry Go down
http://momwarned.tumblr.com/
Frank O'Hara


Frank O'Hara


Wiek : 32 lata
Zawód : stolarz
Skąd : Sydney
Liczba postów : 73
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : suknia, portfel F. Callaway, niezniszczony laptop z ładowarką

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptySob Paź 19, 2013 10:54 am

Empatia Franka była zjawiskiem rzadkim, a już na pewno nie na pokaz. Ktoś (nieżyjący ojciec?) wrył w nim silne przekonanie, że mężczyzna powinien być nieugięty i nie pokazywać swoich słabości. Wziął to sobie do serca (nieużywany narząd u niego poza pompowaniem krwi) i od tamtej pory nie krzywił się na widok staruszek, dzieci, psów i kotków. Co innego drzewo... Powiesiłby za jaja każdego, kto wyrzynał scyzorykiem imię ukochanej albo ukochanego. Albo wyciąłby im to na skórze.
Nie dzielił się jednak swoimi subtelnymi (ehe) myślami z przystojnym panem pielęgniarzem czy też przyszłym lekarzem, bo pewnie wsadziłby go w kaftan bezpieczeństwa i mógłby zaliczyć najbardziej hardcorowe wakacje w historii. Wolał obserwować pewne ruchy jego rąk i wyobrażać sobie zajmowanie się inna częścią swojego ciała. Na szczęście, nienaruszoną i całkiem sprawną, wręcz pobudzoną przez chłopaczka, rzucającego mu powłóczyste spojrzenia.
Na które jeszcze nie odpowiadał, zastanawiając się usilnie czy warto było łamać sobie rękę, skoro go to nawet nie interesowało i nie mógł włożyć jej w bokserki tego chłopaka, wywołując spustoszenie w jego heteroseksualnym światku.
- Chyba, że złapiesz Parkinsona, wtedy będziesz miał przejebane - wzruszył ramionami, kontynuując ich dziwną rozmowę przyszłościową. Frank wiedział, że podda się eutanazji, gdy tylko zacznie siwieć.
- A ty? Kiedy pójdziesz do domu? - zapytał dalej spokojnie, jakby wymieniali znowu jakieś utopijne wizje, a nie zaczynali planować seks (O'Hara).
Powrót do góry Go down
Jason Catalan


Jason Catalan


Wiek : 30 lat
Zawód : Ratownik medyczny
Skąd : Sydney
Liczba postów : 77
Data dołączenia : 06/10/2013

Ekwipunek : paczka m&msów, czapka z daszkiem, wielofunkcyjny scyzoryk

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptySob Paź 19, 2013 2:49 pm

Gdyby miał postępować tak jak ojciec, to prawdopodobnie wolałby się najzwyczajniej w świecie zabić. Tatuś właściwie nie przekazał mu żadnych wartości, którymi powinien kierować się człowiek w wieku Catalana. Przecież był kawałem skurwysyna, który regularnie katował swoje jedyne dziecko. Nieważne, że może po prostu musiał odreagować jakoś utratę pracy albo jakiekolwiek inne niepowodzenie; dla takich typów nie było tłumaczeń. Jason, doświadczając na własnej skórze, czym jest bicie przez ojca, już teraz był pewien, że nigdy nie podniesie ręki na swoją przyszłą partnerkę albo ich dziecko. Chociaż... kto wie, czy to nie jest wpisane gdzieś w krew? Co, jeżeli wszystko zaczyna się już w kodzie DNA? W takim razie Jason wolałby być kimś innym, ale prawdopodobnie było już na to za późno. Na pewno.
Ciągle zastanawiał się, co ktoś z iście irlandzkim akcentem może robić w Australii. Na razie Catalan uznał, że to tylko zagubiony turysta, który nie bardzo znał tutejsze zwyczaje i wpakował się w jakieś tarapaty, które ostatecznie skończyły się właśnie tutaj.
- Tak, rzeczywiście wtedy będę miał przejebane - wywrócił oczami, zaznaczając coś krzywo w karcie trzymanej w powietrzu.
- Za jakieś sześć godzin - powiedział, rzucając wzrokiem na zegar, wiszący tuż nad drzwiami. Nie mieli okazji przejścia na Ty, ale nie bardzo mu to przeszkadzało. Tak, jak do tej pory bronił się rękami i nogami przed nowymi znajomościami, tak teraz mógłby go wprowadzić do swojego życia jako najlepszego kumpla. Był jednak pewien, że ich znajomość zakończy się za dosłownie parę minut. Och, Jason, tak bardzo się mylisz...
- Bójka o dziewczynę? - spytał, unosząc brwi z zaciekawieniem.
Powrót do góry Go down
http://momwarned.tumblr.com/
Frank O'Hara


Frank O'Hara


Wiek : 32 lata
Zawód : stolarz
Skąd : Sydney
Liczba postów : 73
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : suknia, portfel F. Callaway, niezniszczony laptop z ładowarką

Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan EmptyNie Paź 20, 2013 11:25 am

O'Hara wpakowywał się w tarapaty z równą łatwością, co Jasonowi przychodziło wbicie igły w żyłę. Może nawet miał odrobinę większe zdolności, gdyż nikt go tego nie musiał uczyć. Potrafił wbić kij w mrowisko jednym słowem albo gestem i zwykle sprowadzało to na niego masę kłopotów, ale bez ryzyka nie było zabawy, prawda?
Powinien to wpisać sobie złotymi zgłoskami w swój pusty terminarz (nigdy nie wychodziło mu planowanie) i natłuc sobie do pustej głowy, żeby na przyszłość nie rzucać się po pijaku na kilku Australijczyków, nawet jeśli małe obciąganie poprawiło całej piątce humor. Przynajmniej nie musiałby lądować na pogotowiu i prowadzić egzystencjalnych rozmów, o tym, co będzie, kiedy (nie) będzie stary i bezzębny.
Te wszystkie eschatologiczne zagwozdki wydawały mu się równie bezsensowne jak rozmowy o tym, dlaczego się bił. Wolał dograć fakt spotkania się w innych okolicznościach, próbując nie tylko zmniejszyć dystans (był zbyt prymitywny, by w ogóle go dostrzec), co właściwie... się go pozbyć przy małej zachęcie zainteresowanego Jasona. Z którym łapał kontakt wzrokowy tylko po to, by wyobrazić sobie go nago, pod sobą, z grymasem bólu na pięknej twarzyczce.
Pokręcił powoli głową na jego pytanie, usiłując powstrzymać się do pytania: sorry, jesteś pedałem i grasz hetero czy jeszcze nie wiesz, że jesteś pedałem? Nie wyszło mu jednak do końca zagryzanie wargi do krwi. Oblizał ją z lubością, patrząc mu bezczelnie w twarz.
- Nie pytam, kiedy wyjdziesz stąd. Pytam, kiedy zaprosisz mnie do domu - sformułował pytanie jaśniej, obdarzając go wyrozumiałym uśmiechem, gdyby jednak zechciał uciec. Ale Frank wiedział, że już nie ucieknie. I miał rację.

zt
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Jason Catalan Empty
PisanieTemat: Re: Jason Catalan   Jason Catalan Empty

Powrót do góry Go down
 

Jason Catalan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Jason Catalan
» Jason Catalan
» Jason

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
i'm lost in the thrill of it all :: KOKPIT :: TERMINAL :: RETROSPEKCJE-