Frank O'Hara

IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Frank O'Hara

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Frank O'Hara


Frank O'Hara


Wiek : 32 lata
Zawód : stolarz
Skąd : Sydney
Liczba postów : 73
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : suknia, portfel F. Callaway, niezniszczony laptop z ładowarką

Frank O'Hara  Empty
PisanieTemat: Frank O'Hara    Frank O'Hara  EmptyNie Wrz 29, 2013 2:26 pm

KARTA POKŁADOWA
Lot nr 815, Oceanic Airways, Sydney - Los Angeles

Dane pasażera:

Frank O'Hara  Ea82d40f-0222-4859-a4b2-b441b4b084bd_zps717d54d7

Imię i nazwisko: Frank O'Hara
Data i miejsce urodzenia: 16.03.1981r., Dublin
Miejsce zamieszkania: Sydney
Zawód: stolarz

Kwestionariusz podróżny:
Klasa przelotu: ekonomiczna
Miejsce przelotowe: D27
Cel podróży: wakacje w celu odbudowy związku
Podróżował/a z: z mężem


Kwestionariusz osobowy:
Wygląd: Ma szczęście. Nie jest rudym Irlandczykiem, odziedziczył tylko żałosne piegi, które przez australijskie słońce uwydatniły się do niemożliwości.  Włosy kręcą mu się naturalnie, ale przywykł do tego równie łatwo jak do niebieskiego koloru oczu i pytań czy nosi soczewki. Nie, to jego naturalna barwa, zresztą poza nimi bywa całkiem zwyczajny. Trzydniowy zarost, pełne wargi, smukła sylwetka. Nie wygląda na silnego mężczyznę i tylko czasami kreuje się na buntownika, zakładając skórę. Jest zbyt smukły i ma za długie kończyny, chętnie skróciłby siebie o niesforną głowę, zwykle zarośniętą jak przystało na drwala w lesie.
Prymitywny, męski, odurzający, czasami tylko nerd w rogowych oprawkach. Do dziś nie wie, dlaczego tak szybko popsuł mu się wzrok.
Charakter: O takich ludziach mówią, że są grubo ciosani i rzeczywiście coś w tym jest. Wydaje się nieoszlifowany i chropowaty, trochę niebezpieczny, bo nigdy nie można być pewnym, kiedy natrafi się na gwóźdź, a kiedy będzie można przejechać dłonią po gładkiej powierzchni.
Jego wielką zaletą jest jednak to, że niczego nie ukrywa, bywa (błąd, jest) wredny  i szowinistyczny, z pasją zajmuje się wyzywaniem ludzi od najgorszych, przeklinając siarczyście i popisowo załamując ręce nad głupotą rodzaju ludzkiego. Byle drobiazg potrafi doprowadzić go do szewskiej pasji, wydaje się być zawsze nakręcony przez czystą furię. Nie znosi żyć, nie znosi ludzi, w trudem wciska się w codzienną egzystencję, pomagając sobie przekleństwami i ciężką pracą. Jest sobą tylko wtedy, kiedy może skupić się na drewnie, w innym wypadku to cynik doskonały, posługujący się ironią i sarkazmem. Nie stara się tego zmienić, żadne ostrzegawcze, czerwone światła nie dyndają mu nad głową, ludzie i tak pójdą za nim w ogień, jeśli tylko się postara.
Rzecz w tym, że nie musi. Ceni swoje bycie ordynarnym, przeklinającym, twardym bohaterem westernu. Nie chce zmieniać się, nie czuje potrzeby buntu, jest przecież tylko mężczyzną, więc dla niego 2 + 2 to zawsze będzie 4. Nie bawi się w jakieś filozoficzne dyrdymały, nie czytuje przed snem Szekspira ani tym bardziej Yeatsa, nie zna się kompletnie na polityce, gwiżdże na irlandzkie kwestie narodowowyzwoleńcze, nienawidzi Polaków za to, że szturmują mu Zieloną Wyspę, wierzy w przesądy… Więcej grzechów nie pamięta, zresztą Bóg to dla niego zawsze Samiec Alfa, uparta bestia, która wiecznie dobra pragnąc, wiecznie zło czyni.
Nigdy jednak nie miewał do Niego pretensji, to byłoby już słabością, a tej unika jak ognia i rozmów o swojej orientacji. Nie jest przecież wrażliwcem, opierającym swoje EGO ( pozdrawia Freuda, JEDYNEGO konkretnego faceta) o własne preferencje seksualne. Przez życie idzie przecież jak taran, nie wyważając jednak drzwi, które już dawno zostały uchylone. Miewa chwile zwątpienia, depresji, dołu tak ciemnego, że zamawia trumnę, ale przecież nie dzieli się z tym nikim, ukazując zebranych twarz jeszcze większej świni niż za dnia powszedniego.  
Tak, wyżywa się na ludziach, pieprzony choleryk, niszczący mienie publiczne i odsiadujący wyrok za udział w manifestacji, która nawet go nie rusza. Za to już reakcje skrajne jak najbardziej; wariuje na myśl o tym, że pewnego dnia zabraknie mu bodźców i przestanie się irytować. Może dlatego wybrał Australię, może, dlatego zdradzał męża, czekając aż wreszcie zareaguje JAKOŚ inaczej, rutyna jest jego wrogiem, szuka wyzwań jak naćpany chłopiec, nie zastanawiając się nad tym, że wypadałoby się ustatkować.
Od tego ma warsztat. Kilkanaście godzin, kiedy każdy ruch musi być perfekcyjnie skoordynowany, kiedy za każdą pomyłkę płaci się ciężką pracą. Jedyna chwila skupienia, odpowiedzialności za kawałek drewna, nic dziwnego, że po wyjściu z miejsca zatrudnienia bywa dość… humorzasty . Przynajmniej nikt nie może narzekać na nudę w jego towarzystwie. O ile umie się bronić.
Biografia: Można przeżyć trzydzieści dwa lata w spokoju i względnej harmonii, NORMALNIE. Takie było wszystko w moim popieprzonym życiu. Pierwszego papierosa zapaliłem w domu, upiłem się metr dalej, w znajomym barze, gdzie bezzębny barman po prostu zawiadomił ojca, żeby mnie podźwignął. Kilka lat później ten sam ojciec już nie wrócił z barowej lady, fundując matce traumę, a mi odrobinę wolności. Która okazała się przekleństwem jak zawsze.
Nie nauczył mnie niczego, czym powinien zajmować się prawdziwy mężczyzna. Nie umiałem rąbać drzewa, nie znałem się na narzędziach, nie wiedziałem jak podejść do wymarzonej dziewczyny. Szybko zauważyłem, że wszystkiego muszę nauczyć się sam i to zostało mi do tej pory. Nie dla mnie jakieś grupowe poczucie solidarności, nie dla mnie wspólne łapanie wiatru w żagle, jestem indywidualistą i tak cholernie irytują mnie ofiary życiowe, które opierają się na innych.
Mi nigdy nie przyświecał żaden filozof, nie ukochałem sobie żadnego pisarza, nie było tekstu, o którym mógłbym powiedzieć, że to faktycznie MOJE i identyfikuję się z tym. Jedyne, co mnie określało to drewno.  Wiedziałem dokładnie, które gnie się pod wpływem temperatury, jak wilgoć wpływa na odginanie belek i ile trzeba siły, by wyheblować słupki na huśtawkę.
Mówili o mnie, że jestem głupi, tak, byłem, nieokrzesany prymityw, którego nie zajmuje nic poza pracą fizyczną.  Mamusia (ruda suka) mi mówiła, że poznam kiedyś miłą dziewczynę i ona doceni to, że mam takie ogromne i zarazem delikatne ręce, wujek (chyba Żyd) doradzał mi rudą, piegowatą sąsiadkę z naprzeciwka, która za koślawe stołki wytłumaczyłaby jak i co wkładać. Posłuchałem ją… i chyba kiepsko mi wyszło, bo okazało się, że jestem gejem.
Właśnie tak, żadne, gwałtowne olśnienie, żadna tragedia, żadne zaciskanie zębów i udawanie hetero; prosta reguła – wolisz chłopców, zajmuj się chłopcami. Po pewnym czasie przywyknąłem do tego, że w moim życiu nikt i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, co chyba najbardziej zabolało. Wcześniej przynajmniej miałem jakieś bzdurne wyobrażenia o tym jak trzęsie ziemia, a potem spotkałem Jasona i dowiedziałem się od niego, że nie jestem jedynym Frankiem w historii.
Przyprowadziłem go do domu, mama poczęstowała go piernikiem i zamiast ucieszyć się… Poczułem frustrację, która towarzyszyła mi również przy naszym ślubie (obrączkę utopiłem od razu) i przeprowadzce do krainy kangurów (nie polubiłem Australii, ale surferzy to już zupełnie inna historia). Nasze małżeństwo (czy też związek partnerski) bywało dość burzliwe, jeśli tak można nazwać moje rzucenie talerzami i jego krzepiącą ciszę przez kolejny miesiąc.
Nie pamiętam jak bardzo daleko zaszliśmy w wyzywaniu się od najgorszych debili, ile drewna zheblowałem po każdej kłótni z nim, ale ze zgrozą zauważyłem, że praktycznie, co pół roku wymieniamy meble, tworzone po tak spontanicznych zrywach…. Intelektualnych, bo o uczuciowych nie mogło być mowy. Nie, generalnie to chyba go kocha…łem, ale rozmawialiśmy o tym rzadko. Do dziś pamiętam jak bardzo byłem przerażony, kiedy coś takiego mi się wymsknęło między a to feler, JA PIERDOLĘ, JASON, OGARNIJ SIĘ.
Chyba nie zauważył, a ja zarzynałem blondwłosego chłopca, który chciał wyjechać do LA i robić karierę. Chętnie kupiłby mu bilet na księżyc, kiedy pewnego dnia mój mąż (oficjalnie) dowiedział się o tej pseudo-zdradzie i zapragnął rozwodu. To było coś nowego, ekscytującego i chyba powinien przyklasnąć temu pomysłowi, skupiając się na tym, by podpisanie papierów nie odbyło się w piątek trzynastego i żebym przypadkiem nie rozjechał po drodze czarnego kota, ale… Nagle poczułem się dziwnie po tych siedmiu (szczęśliwych?) latach, kiedy przywyknąłem już do tego, że jest obok i że chyba niekoniecznie chce to zaprzepaścić dla jakiegoś surfera, któremu po lecie zeszła opalenizna.
Nie przepraszałem (nie umiem), zabukowałem nam bilety do LA, przekonany, że naprawdę możemy zacząć od początku. Ewentualnie tam się pozabijać jak znowu zacznie mi jęczeć w czasie seksu jak dawno niedojona krowa.

Informacje zdrowotne: CZY ZGADZASZ SIĘ NA:
1. silne urazy [np. złamania, głębokie rany] {tak}
2. lekkie urazy [np. zwichnięcia, skręcenia] {tak}
3. otępienie jednego ze zmysłów {tak}
4. tymczasowa utrata jednego ze zmysłów {tak}
5. trwała utrata jednego ze zmysłów {tak}
6. utrata jakiejś części ciała {tak}
7. wpływ na psychikę (np. amnezje, omamy) {tak}
8. choroby [różnego typu] {tak})
Dodatkowe informacje: • Wierzy w przesądy jak każdy Irlandczyk, nie dla niego igranie z przeznaczeniem,
• Całkiem możliwe, że nie zdiagnozowano u niego za młodu ADHD i dysleksji, zresztą przez długi okres czasu był uważany za analfabetę, bo nie czytał, nie pisał, o rysowaniu nie wspominając;
• Co do talentów specjalnych… umie robić meble i na tym kończy się lista specjalnych osiągnięć;
• Nie kręci sobie loczków, one robią się same;
• Nie posiadał nigdy zwierząt, każda roślinka w doniczce mu usychała, a firanki zrywał;
• Jego małżeństwo dopadł kryzys dekonstrukcji jak twierdzi Jason (Frank ma na tę sprawę nieco inny pogląd – przestało mu sprawiać przyjemność jego jęczenie podczas orgazmów albo zgubił zatyczki);
• Od niedawna wykonuje też trumny, kryzys dotknął go na tyle, ze chwyta się zamówień wszelakich, dalej uważa, że te skrzynki wychodzą mu kanciaste i mało strojne, ale co kto lubi;
• Pan niewierny, w ciągu trwania małżeństwa nie było kwartału, żeby nie zajął się bliżej kumplem kolegi albo sąsiadem, nigdy tego nie żałował;
•Nigdzie nie rusza się bez skrzynki ze swoimi narzędziami;
•Jest uczulony na ludzi, ale zamiast ich unikać…. Gnębi i zniechęca ich do siebie;
• Nigdy nie przeczytał żadnego wiersza Franka O’ Hary.
Nie czytasz, nie idę z Tobą do łózka? Cóż, Frank nie narzeka na brak chętnych w tej kwestii;
• Niestałość to naprawdę jedyna KOBIECA cecha charakteru, poza tym pali jak smok, pije i przeklina jak szewc.

Alice Cooper Poison


Ostatnio zmieniony przez Frank O'Hara dnia Nie Paź 06, 2013 8:28 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Benjamin Preisner

what did Harvard teach you?
Benjamin Preisner


Wiek : 37 lat
Zawód : podnóżek senatora kongresu
Skąd : LA, USA
Liczba postów : 200
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : NIE MAM NIC

Frank O'Hara  Empty
PisanieTemat: Re: Frank O'Hara    Frank O'Hara  EmptyNie Paź 06, 2013 8:12 pm

PRZECINKI PRZECINKI PRZECINKI - do ogarnięcia ; >

Cytat :
Włosy kręcą mu się naturalnie, ale przywykł do tego równie łatwo jak do niebieskiego koloru oczu i pytań czy nosi soczewki.
Cytat :
Tylko wtedy jest sobą, kiedy może skupić się na drewnie, w innych razach to cynik doskonały, zabijający ironią i sarkazmem.
tu mi coś nie lata gramatycznie; nie lepiej byłoby Jest sobą tylko wtedy, kiedy może skupić się na drewnie. W innym wypadku to cynik doskonały... hmm? ; >

Cytat :
Może, dlatego wybrał Europę, może,...
tu bez przecinka

Cytat :
Nie nauczył mnie, bowiem niczego
tu to bowiem nie pasuje :C

Cytat :
jest Em
literóweczki <3

generalnie - proszę o przejrzenie tekstu jeszcze raz, ale to DROBNIUTKIE rzeczy i wiem, przyczepiam się do szczegółów ;> poza tym - P I Ę K N I E. jestem zakochana w kreacji postaci, oczywiście jest wulgarnie i dosadnie, ale TAKI PRZECIEŻ JEST. swojski chłop, stolarz przyda się na Wyspie jak nie wiem co. do tego cudownie niestereotypowy gej i... tylko zastanawiam się nad klasą biznesową - dlaczego taką wybrali? nie lepiej ekonomiczna? jak się ma u nich sytuacja materialna? ; >




Powrót do góry Go down
Frank O'Hara


Frank O'Hara


Wiek : 32 lata
Zawód : stolarz
Skąd : Sydney
Liczba postów : 73
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : suknia, portfel F. Callaway, niezniszczony laptop z ładowarką

Frank O'Hara  Empty
PisanieTemat: Re: Frank O'Hara    Frank O'Hara  EmptyNie Paź 06, 2013 8:31 pm

poprawiłam <3
klasę też zmieniłam, bo skoro Frank funduje ten wyjazd, to będzie tanio :C
Powrót do góry Go down
Benjamin Preisner

what did Harvard teach you?
Benjamin Preisner


Wiek : 37 lat
Zawód : podnóżek senatora kongresu
Skąd : LA, USA
Liczba postów : 200
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : NIE MAM NIC

Frank O'Hara  Empty
PisanieTemat: Re: Frank O'Hara    Frank O'Hara  EmptyNie Paź 06, 2013 8:33 pm

więc jest pięknie, uroczyście wklepuję Ci AKCEPT NUMER JEDEN, życzę miłej gry, wyjścia (w miarę) bez szwanku z katastrofy i udanej naprawy związku!

Powrót do góry Go down
Sissy Evans


Sissy Evans


Wiek : 11
Zawód : uczennica
Skąd : Wilcannia
Liczba postów : 111
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : miś

Frank O'Hara  Empty
PisanieTemat: Re: Frank O'Hara    Frank O'Hara  EmptyNie Paź 06, 2013 8:34 pm

"a to feler, JA PIERDOLĘ" oficjalnie moim ulubionym cytatem z karty osiem-deAKCEPT NUMER DWA, przydział na miejsce zaraz się pojawi.


edit: ej, w sumie może zdejmiemy cenzurę słów, bo jak ludzie będą przeklinać po katastrofie, to wiesz. A TO FELER osiem-de

~Martynka
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Frank O'Hara  Empty
PisanieTemat: Re: Frank O'Hara    Frank O'Hara  Empty

Powrót do góry Go down
 

Frank O'Hara

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Frank O'Hara
» Frank O'Hara
» Frank O'Hara

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
i'm lost in the thrill of it all :: KOKPIT :: TERMINAL :: KARTY POKŁADOWE-