Imię i nazwisko: Sophie Clemons
Data i miejsce urodzenia: 1.07.1998 Los Angeles
Zawód: pilot wycieczek

Klasa przelotu: ekonomiczna
Miejsce przelotowe: G26
Cel podróży: powrót do domu
Podróżował/a : samotnie


Wygląd: Sophie to naturalna blondynka, której urodę można zaliczyć do przeciętnych. Kwestia gustu, oczywiście. Szczupła dziewczyna, średniego wzrostu, nie uważa się za nikogo wyjątkowego. Według niej samej powinna mieć te kilka dodatkowych centymetrów wzrostu, by nie gubić się w tłumie. Jedynym co lubi w swym wyglądzie, to uśmiech. Naprawdę szeroki, rzuca się w oczy, co w połączeniu z jasnymi włosami, może nadawać jej uroku. Jednak czy tak jest, to już każdy sam sobie musi odpowiedzieć.
Charakter: Sophie to optymistką pełną gębą (co widoczne jest na załączonym obrazku). Od dziecka wychowana wśród zabaw i radości, wyrosła na pełną zapału kobietę, nie mogącą usiedzieć w jednym miejscu i potrafiącą szybko się nudzić. Główna cecha charakteru jednak była kilka razy wystawiona na próbę, więc mimo wszystko Sophie musiała sama nauczyć się, by dostrzegać pozytywne aspekty każdego dnia. Uwielbia to robić i nic chyba nie sprawia jej większej radości. Zapału jej nie brakuje, a rodzina często twierdziła, że kobieta mogłaby nim obdarzyć pół miasteczka. Zapewne była to z ich strony niezła przesada, jednak prawdą jest, że panna Clemons to bardzo energiczna osobowość. Tym co sobie ukochała jest śmiech i podróże. Świat w końcu jest tak piękny, nie można całe życie chodzić smutnym! Te słowa, wypowiedziane kilka lat temu, były pewnie początkiem planów jakie zaczęła snuć Sophie. Ona sama tego nie pamięta, tłumacząc się teraźniejszością i istotą dnia obecnego. Spontanicznie podejmując kolejne kroki, ma jednak w głowie obrazy, które chciałyby urzeczywistnić. A jest tego naprawdę sporo! Wyobraźnia rozwijana wraz z wszystkimi filmami, jakich naoglądała się w całym swym życiu, często podpowiada Sophie coraz to nowe pomysły. Czy uda się jej wszystko zrealizować? Oczywiście! A przynajmniej w jej mniemaniu. Ale jak inaczej może sądzić taka osoba jak ona? Przecież świat sprzyja pragnieniom i realizacji tego czego naprawdę się pragnie. Sophie często to powtarza, próbując zasiać w innych swą wiarę. Nie zawsze jej się to udaje, ale poddawać się nie ma zamiaru. Tym bardziej, gdy po dziesięciu nieudanych próbach, ktoś w końcu przyzna jej rację i uśmiechnie do jej słów. Życie jest dobre i należy czerpać z niego pełnymi garściami. Nawet jeśli trzeba włożyć w to większy wysiłek. Bo czyż zwycięstwo nie smakuje lepiej, gdy jest wywalczone? Sophie powie, że tak i tego trzymać się będzie. Zobaczmy jednak jak długo.
Biografia: Pierwszym wspomnieniem w myślach Sophie, jest chłodny poranek na początku wakacji. Cichy świt i stara przyczepa kempingowa, przywieziona przez ojca późną nocą, w celu zrobienia niespodzianki swym dzieciom. Mała Sophie wyszła przed dom i oczom uwierzyć nie mogła. Mamusia często mówiła, że kiedyś wybiorą się takim pojazdem w podróż, jednak dziś opowieści miały stać się rzeczywistością. Dziewczynka miała jakieś siedem lat, gdy z niewielkim plecaczkiem na ramionach, wsiadała do przyczepy, na zawsze zapamiętując jej dziwny zapach. Była to mieszanka starego drewna i dawno nie wietrzonych materacy. Tak to dziś by Sophie nazwała, jednak wtedy... wtedy był to zapach przygody i podróży w nieznane!
Nawet kłótnie między dziewczynką a jej starszym rodzeństwem w pewien sposób ustały. Zwiedzanie stanu Kalifornia, noclegi na głośnych polach kempingowych, stołowanie się w podrzędnych barach, obrazy mijane w czasie drogi. Niczego więcej nie trzeba było.
Ta pierwsza podróż odcisnęła w sercu Sophie ogromny ślad. Gdyby nie pomysł rodziców, może dziewczyna po kilku latach nie zdecydowałaby się wyruszyć w świat? Jak to dziecko, marzące o wielu rzeczach, przez okres dzieciństwa i dojrzewania, wędrowała palcem po mapie, oglądała filmy przygodowe i ciągle myślami wybiegała w przyszłość. Chciała jak Indiana Jones odkryć tajemnice starożytnych piramid, zgubić i odnaleźć się w ciemnej dżungli, oraz być pierwszą osobą, której stopa stanęła w nie odkrytym jeszcze miejscu.
Dlatego zdecydowała się podjąć naukę na kierunku turystycznym, chociaż państwo Clemons swą córkę widzieli na studiach ekonomicznych. Wszak od życia powinno się oczekiwać czegoś więcej niż kilku chwil ekscytacji. Dziewczyna nie zamierzała się poddać i przykładała do nauki oraz obowiązków, czerpiąc z nich satysfakcję. To na studiach narodziło się marzenie Sophie, w którym na własne oczy widziała kangury pędzące po prerii. Przez te kilka lat nauki odkładała na spełnienie swego pragnienia i gdy w jej dłoni znalazł się dyplom wyższej uczelni, dziewczyna mogła wsiąść w samolot i polecieć do krainy pełnej tajemnic. Co prawda nie mogła spędzić tam zbyt wielu dni, ale to co miała okazję ujrzeć, skutecznie zachęciło ją do powrotu w przyszłości.

Informacje zdrowotne: CZY ZGADZASZ SIĘ NA:
1. silne urazy [np. złamania, głębokie rany] Tak
2. lekkie urazy [np. zwichnięcia, skręcenia] Tak
3. otępienie jednego ze zmysłów Tak
4. tymczasowa utrata jednego ze zmysłów Tak
5. trwała utrata jednego ze zmysłów Tak
6. utrata jakiejś części ciała Tak
7. wpływ na psychikę (np. amnezje, omamy) Tak
8. choroby [różnego typu] Tak
Dodatkowe informacje:
Cierpi na klaustrofobie.
Wierzy w obecność Anioła Stróża.
Ma alergię na sierść.
Kocha muzykę, taniec, śpiew.
Często śmieje się z byle głupoty.
Indiana Jones to jej pierwsza miłość.
Uwielbia grę w warcaby.
Boi się wszelkich bzyczących owadów.
Chętnie próbuje nowych dań, jak to zrobiła ze smażonymi larwami.
Przed wyjazdem do Australii zaszczepiła się przeciw wściekliźnie i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B

Haim - Falling

Ok, zaczynamy czepianko cioci kociałki

Cytat :

Zapału nie można jej odmówić (...)

Nie podoba mi się to sformułowanie, zwyczajnie brzmi to dla mnie trochę dziwnie, chociaż nie twierdzę, że jest niepoprawnie. Jeśli też tak myślisz to zmienisz, ale to akurat nie jest nagląco konieczne.

Kilka literówek, jakieś uciekające ogonki (mi też uciekają, więc rozumiem), ale to na wolną chwilę do przestudiowania i ewentualnej poprawki.

Poza tym z poprawnością jest raczej ok, ale jeśli mam być szczera to średnio mi się podoba biografia, cała. Wydawalo mi się, że Sophie miała być zwykłą obywatelką, niezbyt majętną, a ona na studiach (!) podróżuje po calutkim świecie i ma tam znajomych itp (to co z tymi studiami?), a jej pasja do tego zaczęła się od kempingu W POBLISKIM MIEŚCIE (po co jechać na kemping do wujostwa, które mieszka w sąsiednim mieście?). Słabe to, przepraszam. I dlatego ode mnie jeszcze nie dostaniesz akcepta.
Przeredaguj to i krzycz, to sprawdzę raz jeszcze:)

Cytat :

Wydawalo mi się, że Sophie miała być zwykłą obywatelką, niezbyt majętną, a ona na studiach (!) podróżuje po calutkim świecie i ma tam znajomych itp (to co z tymi studiami?)

Mogę zmienić na pilota wycieczek po studiach. Wiek - 25?
Ale taka mała dygresja. Nie trzeba być majętnym, by móc podróżować. Nawet w Polsce już za kilkadziesiąt złotych można się przelecieć do Rzymu, Barcelony, gdziekolwiek.
Mogę pozmieniać, ale myślenie o podróżach jako przywileju bogatych, jest już błędne.

Cytat :

(po co jechać na kemping do wujostwa, które mieszka w sąsiednim mieście?). Słabe to, przepraszam.

Bo rodzice obiecali, że kiedyś na taki się wybiorą? ^^ Dobra, mogę wysłać ich gdzie indziej.

Cytat :

Naprawdę szeroki, dodaje jej uroku, co w połączeniu z jasnymi włosami, może nadawać jej uroku. Jednak czy dodaje, to już każdy sam sobie musi odpowiedzieć.

powtórzonka

Cytat :

nie udanych próbach

nieudanych piszemy łącznie

maniera dodawania wielkiej litery - Ona; to zwykły test, nie list ani wypowiedź grzecznościowa, więc radziłabym to zmienić.

generalnie w biografii nie ma wytłumaczenia tych podróży, są wypisane miasta, ale...to mało mówi o postaci. chyba, że chcesz to rozwinąć w retrospekcjach - kartkach z różnych miast?

i... za mało ciekawostek według mnie. ale propsy za Haim () i za odwagę w wybieraniu ewentualnych obrażeń, aczkolwiek still - ode mnie też na razie brak akceptu

Pozmieniałam według zaleceń!

Drastyczna zmiana, zwłaszcza, że sam motyw, że udalo jej się zalatwić sobie dłuższy pobyt w Australii, dramatycznie przerwany śmiercią ojca, był bardzo ciekawy. Jak dla mnie możesz sobie tamtą wizję zostawić, mi chodziło tylko o brak przesady, rozumiesz:)
Ale to wedle Twojego już uznania, ten jeden szczegół. W każdym razie ode mnie leci już akcept, skoro wszystko zostało poprawione:)

okej, wszystko chyba gra, także dodaję DRUGI AKCEPT i życzę miłej gry na forum może Sophie ogarnie pilotowanie wycieczki po bezludnej wyspie ;>