Benjamin Preisner

IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Benjamin Preisner

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Benjamin Preisner

what did Harvard teach you?
Benjamin Preisner


Wiek : 37 lat
Zawód : podnóżek senatora kongresu
Skąd : LA, USA
Liczba postów : 200
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : NIE MAM NIC

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyNie Wrz 29, 2013 1:53 pm

KARTA POKŁADOWA
Lot nr 815, Oceanic Airways, Sydney - Los Angeles

Dane pasażera:

Benjamin Preisner 1h5BT

Imię i nazwisko: Benjamin Preisner
Data i miejsce urodzenia: 12 marca 1976, Lancaster w stanie Kalifornia, USA
Miejsce zamieszkania: Los Angeles, USA
Zawód: asystent Erica Sanforda, senatora Kongresu Stanów Zjednoczonych

Kwestionariusz podróżny:
Klasa przelotu: biznesowa
Miejsce przelotowe: G12
Cel podróży: powrót do domu z delegacji
Podróżował: ze swoim przebrzydłym szefem i (przypadkowo) z bratem


Kwestionariusz osobowy:
Wygląd: Przeciętny. Nie obejrzysz się za nim w metrze, nie przykuje twojej uwagi na jakiejś nudnej imprezie, nie sprawi, że serca nastolatek podbijających Hollywood będą należeć tylko do niego. Ot, zwykły facet przed czterdziestką, jeden z miliona podobnych, których widujesz w centrum Los Angeles. Szary garnitur, mizernie udający te szyte na miarę. Rodzinny suv z dziecięcymi zabawkami w środku, stojący w korkach przy wjeździe na przedmieścia. Pierwsze zmarszczki na lekko opalonej twarzy. Niedorzeczna broda, bo przecież to teraz modne i wzbudza zaufanie - tak mówią specjaliści od PRu, fundujący pracownikom obozowego fryzjera, przycinającego włosy do obecnie panującej mody. Zgarbione plecy (ale tylko kiedy nikt nie patrzy!), pierwszy siwy włos ukryty gdzieś w równo zaczesanej fryzurze w odcieniu czekoladowego brązu. W ogóle cały Benjamin jest namalowany w ciepłej palecie barw; oczy ma złociste (nie piwne!), czasem aż brzydko pożółknięte, jak u chorego zwierzaka; karnację prawie brzoskwiniową (może to przez druzgoczące działanie promieni słonecznych ma tyle małych zmarszczek?) a koloru włosów może pozazdrościć mu niejeden hollywodzki aktor. Jednak co z tego, skoro Jaimie jest człowiekiem brzydko zdruzgotanym i wręcz przygiętym do ziemi - wydaje się być wiecznie spięty, jakby zaraz na jego barki miała spaść największa tragedia dwudziestego pierwszego wieku.

Charakter:
I'm a confident liar
Have my head in the oven so you know where I'll be
Zaszczuty. To słowo klucz do rozpracowania charakteru Benjamina. Nic już nie zostało po dziecięcej beztrosce i młodzieńczym poczuciu nieśmiertelności, teraz wszystko jest dla niego chwiejne i niepewne, jakby ktoś wsadził go w stanie zupełnej nietrzeźwości do wagonika w Jaskini Strachów. Oczywiście zamiast pokrwawionych zwłok pojawi się jego despotyczna żona, zamiast wypływającego oczodołu kolejna rata kredytu hipotecznego a zamiast włochatego potwora przerażający szef. Każdy dzień jest więc dla Benjamina najgorszym koszmarem, zaczynającym się już noc wcześniej. Cierpi na bezsenność, którą ukrywa (Jolene by się zirytowała), ma myśli samobójcze (nie poszedł do psychiatry, to za drogie) i z trudem powstrzymuje ataki paniki w czasie jakiegokolwiek kontaktu ze swoim szefem (i tak wie, że Sanford czuje jego strach; mężczyźni zauważają takie rzeczy).
Daleko mu do samca alfa, gotowego walczyć do ostatniej kropli krwi i zdobywać rzeczy niemożliwe. Pozwala życiu toczyć się bez niego, nie potrafi podejmować szybkich decyzji, pląta się w zeznaniach, jest beznadziejnym kłamcą. Wbrew pozorom bardzo trudno go jednak zmanipulować, twardo stoi przy wstępnych założeniach (bo po prostu boi się ryzyka płynącego ze zmiany decyzji) i to dlatego jeszcze utrzymuje się na swoim stanowisku. Wymagającym od niego naprawdę wiele: od załatwiania rozmówców w telewizji, po organizowanie delegacji i przygotowywanie przemów do prac w komisjach senackich. Dużo więc pisze, zna się na polityce i...to właściwie koniec jego zainteresowań. Na dodatkowe atrakcje nie ma czasu. Podczas gdy koledzy zwiedzają świat, wdają się w romanse albo chociaż uczestniczą w klubie modelarskim Benjamin po prostu się stresuje.
Ma wiele z konia dorożkarskiego, każdy dzień przebiega w kieracie z klapkami na oczach, wykonując rutynowe czynności, powtarzane w tych samych odstępach czasowych. Poranne wysłuchanie reprymendy od Jolene, zawiezienie dziewczynek do szkoły/opiekunki i słuchanie The National w samochodzie (jedyna przyjemność całego dnia); praca, stres, praca, stres, praca, stres, w międzyczasie reprymenda od szefa i (telefoniczna) od żony. Potem zakupy, stres, powrót do domu (który jawi mu się jako zbiór cyfr obciążającego go kredytu), kłótnia, problemy z potencją i udawanie snu.
Nie pamięta nawet jak zachowywał się przed kilkunastoma laty, nie pamięta, kiedy ostatnio był szczęśliwy ani kiedy śmiał się po prostu swobodnie, lekko, bez świadomości, że za kwadrans czeka go starcie z apodyktyczną żoną lub podłym Sanfordem, tylko czyhającym na jego potknięcie, żeby wyrzucić go na bruk (dosłownie). Stara się więc z całych sił być idealnym pracownikiem: punktualnym, uprzejmym i gotowym na wszystko, niezależnie, czy chodzi o wezwanie w środku nocy do biura (bo jutro rano ma okazać się artykuł oczerniający działanie szefa w związku z aferą korupcyjną), zabukowanie biletów na samolot czy napisanie szybkiego przemówienia z okazji otworzenia nowej podstawówki. Nic więc dziwnego, że Jaimie jest wiecznie zmęczony, poddenerwowany i zużyty.
Można go ocenić jako mężczyznę słabego - przecież daje sobie wchodzić na głowę i dyktować warunki; można stwierdzić, że jest cholernie silny - pomimo wrażliwego i miękkiego charakteru daje sobie dość dobrze radę w tak obrzydliwym biznesie jakim jest polityka. On sam nie potrafi o sobie myśleć pozytywnie, ciągle czuje się nieperfekcyjny, mimo tego, że bardzo się stara: być dobrym mężem, ojcem, pracownikiem i mężczyzną, ale...Żona całkowicie go zdominowała, nie ma czasu dla dziewczynek, szef go gnębi, a samoocena sięga dna. Idealny przypadek znerwicowanego człowieka, przytłoczonego oczekiwaniami społeczeństwa.

Biografia:

Na początku był chaos, kochająca się rodzina, równo przystrzyżony trawnik przed domem na zielonych przedmieściach i cały dom w książkach.
Książki na parapetach (zalane wodą, ojciec notorycznie zapominał o zamykaniu okien), książki na kaloryferach (schnące i pielęgnowane, przekręcanie kartek co kwadrans - przecież nie mogą się skleić!), książki poukładane na stopniach schodów (co utrudniało wymykanie się w środku nocy do kuchni), książki w szafach na ubrania (posegregowane prawie kolorystycznie), książki na stole w kuchni (czytanie przy jedzeniu było podstawą savoir-vivre Preisnerów), książki na stołkach, taboretach, krzesłach, półkach, oparciach foteli i blatach.
Przypadkowy przechodzień, który ulegając kaprysowi zajrzałby przez okna domu Preisnerów, mógłby spokojnie opisać tę rodzinę nie myląc się nawet odrobinę. Humaniści od pokoleń, szanujący tradycję, wolnomyśliciele, wielbiciele klasycyzmu, piastujący dość nędzne posadki, pozwalające na spokojne życie w niszy klasy średniej. Dość niespotykane sąsiedztwo tak blisko gwiazdorskiego Los Angeles.
Benjamin jednak nigdy nie czuł, że odstaje. Był dzieckiem wesołym i do szaleństwa posłusznym. Rzadko zdarza się tak idealne wychowanie, ale rodzice czuwali nad jego rozwojem bardzo uważnie i Jaimie wyrósł na dziecko inteligentne, żywe, ale bardzo wrażliwe. Starał się być najlepszym uczniem w klasie, doskonałym synem i najrozkoszniejszym dzieciakiem na ulicy, pomagającym szukać zaginionych kotów, robiącym zakupy niedołężnym (czyt. leniwym) sąsiadkom i podlewającym trawniki wzdłuż chodnika.
O dziwo, pojawienie się na świecie dziesięć lat młodszego brata Jaimie przyjął z radością. Nie był zazdrosny, raczej zachwycony, mogąc wypożyczać na swoje imię kosmiczne bajki w bibliotece szkolnej (gdzie pracowała mama) - Dev histerycznie płakał przy opowieściach o filozofii klasycznej, natomiast uwielbiał dinozaury i książeczki naukowe. Co dość zafrasowało humanistyczną rodzinę - Ben już wtedy podejrzewał, że Dev będzie dzieckiem o wyjątkowym genotypie.
Przewidział to doskonale, ale nie mógł humanistycznie pomagać bratu w podejmowaniu najważniejszych decyzji życiowych (dziewczyna, profil w liceum, karta skauta) - różnica wieku zrobiła swoje i Jaimie od razu po liceum wyjechał na drugi koniec Stanów, podejmując studia na Uniwersytecie Harvarda, gdzie zajmował się głównie socjologią, czytaniem Riesmana i tęsknieniem za domem.
Po raz pierwszy w życiu znalazł się tak daleko od Lancaster, bez ojca i matki, pomagających mu na każdym etapie edukacji, podsuwając odpowiednie lektury i prasując jasne koszule. Rzucił się więc samotnie na głęboką wodę, chcąc pokazać, że sobie poradzi.
Co nie było takie łatwe; Jaimie nie był nigdy samodzielny, łatwo przylgnęła do niego łatka nieogarniętego opalonego chłopca ze wschodniego wybrzeża, dość dziwnego, bo nie szczerzącego sztucznych zębów w uśmiechu i nie podjeżdżającego pod instytut jakimś drogim autem.
Benjamin był więc nieporadny i nieogarnięty, co nie zniszczyło mu życia (wtedy tak sądził...), wręcz przeciwnie, sprawiło, że udało mu się zrealizować chłopięcy plan miłości od pierwszego wejrzenia aż do śmierci.

we'll live on coffee and flowers
try not to wonder what the weather will be


Miała tlenione blond włosy, duże oczy, wydatne usta i zawsze ubierała się w trencz Burberry sprzed dziesięciu sezonów. Swetry - połatane na łokciach, na nosie: okulary w rogowej oprawie. Lubiła kwiaty, filmy Allena (ale tylko te o Nowym Jorku) i...była zupełnie poza zasięgiem Jaimiego. Cztery lata starsza, otaczająca się samymi artystycznymi ludźmi; mówiono, że jest lesbijką i zalicza kolejne semestry tylko dzięki intymnej znajomości z panią dziekan.
Wszystko to okazało się bzdurą przy przypadkowej kawie po bardzo filmowej scenie. Licealnej wręcz: Jaimie z naręczem prac badawczych, zbiegający ze schodów swojego instytutu i wyrzucający w powietrze kilkaset niepoukładanych stron. Wirujących w powietrzu w chwili, w której Jolene ruszyła mu z pomocą i kpiną na pomarańczowych ustach.
Tak, to było jak w książkach, dosłownie (może dlatego, że Jaimie oczekiwał właśnie TAKICH odczuć) - grom z jasnego nieba, motyle w żołądku, cały wszechświat kręcący się wokół Jo i... inne porównania rodem z pierwszych okropnych książek Paolo Coelho. Ben próbował pisać pamiętnik przez pierwszych kilka miesięcy zauroczenia, ale zamiast stania się drugim Marquezem lub mówić o byciu kredą na sto gier w klasy jak Cortazar pisał tylko grafomańskie cytaty o wielkiej miłości.
Odwzajemnionej, spełnionej, dodającej mu odwagi. Skończył studia, zaczął pracować jako dziennikarz zajmujący się polityką i wspierał Jo w pisaniu zjadliwych felietonów do feministycznego pisemka. Żyli ze sobą kilka lat pod przeciekającym dachem kamienicy na przedmieściach Bostonu, gdzie także wzięli ślub. Niezbyt huczny, natomiast przebiegający w radosnej atmosferze: rodzice byli zachwyceni lekkim piórem i kreatywnością Jolene, wspaniałej Jolene, sławnej Jolene, Jolene bojowniczki-o-prawa-kobiet, Jolene kolorowej i charakterystycznej.
Jaimie czuł się doskonale jako jej tło, szare płótno, na którym wyglądała doskonale, pełna barw i życia. Podczas gdy on zaczynał piąć się mozolnie po szczeblach kariery dziennikarza ona malowała, pisała, organizowała konwenty i przemawiała do tłumów; on zarabiał ciężko na czynsz bostońskiego mieszkania i brał kredyty na kupno auta, ona prowadziła dyskusje moderowane na festiwalu LGBT w Paryżu.
Dogadywali się jednak idealnie do momentu pojawienia się na świecie pierwszej córki, Prudence. Jo chciała zrzucić z ramion paradygmat patriarchatu i postanowiła, że to Jaimie powinien zająć się dzieckiem. Oczywiście idea nie przeszła, ktoś musiał stabilnie zarabiać, do tego Benjamin dostał propozycję współpracy dla nieznanego kandydata do Senatu z Kalifornii, przeprowadzili się więc na przedmieścia Los Angeles, w miarę blisko dziadków i życia politycznego regionu.
Które to mocno zaważyło na obecnym kształcie psychiki Benjamina. Przyjęcie pracy dla Sanforda całkowicie go zmieniło. Musiał pogodzić kreowanie wizerunku ostrego i konserwatywnego republikanina z posiadaniem zagorzałej feministki w domu i małżeńskim łożu; ciągle był rozstrojony, jednak zarobki pozwalały mu na spokojne spłacanie kredytu hipotecznego
Pracował więc trzy razy ciężej, córkę widując jedynie w weeekendy (zakochał się w niej bez pamięci), rozszerzając swoją sieć kontaktów i stając się popychadłem swojego szefa, pnącego się dzięki jego pomysłom na prawie sam szczyt politycznej organizacji. Praca stała się dla Benjamina najgorszym koszmarem i jednocześnie jedynym, co trzymało go przy zdrowych zmysłach. Narodzin drugiej córki nie zauważył, siedząc na zapleczu sztabu wyborczego i wpatrując się ze łzami w oczach w sondaże. Przegrywali, co oznaczało kolejną porcję obelg i szantażowania zarobkami. Istny american dream.
W którym Benjamin sprawia wrażenie człowieka sukcesu. Wspaniały mąż sławnej (w pewnych kręgach, feministycznych i liberalnych) żony, ojciec dwóch zdrowych i pięknych córek, do tego szef całego sztabu republikanów i najbliższy asystent Erica Sanforda. Śliczny dom na przedmieściach Los Angeles, podróże służbowe do różnych krajów i spokojna egzystencja.
Nic bardziej mylnego, Jaimie ma wrażenie, że został wciśnięty na siłę w ramy czegoś, co go przeraża i odrzuca. Nie pamięta momentu, w którym granica została przekroczona i zaczął się ciągle bać, ale to tylko pogarsza sytuację.
Jolene rządzi w domu, w którym Jaimie jest tylko gościem, córek praktycznie nie zna a chciałby bardzo przełamać kobiece rządy Jo w rodzinie, ciąży na nim potężny kredyt hipoteczny, jego pozycja w pracy jest chwiejna i do tego jest książkowym przykładem ofiary mobbingu - ostatni artykuł o tej formie niszczenia człowieka czyta w głupiej gazecie dla biznesmenów, rozdawanej na pokładzie samolotu Sydney - LA, którym wraca wraz z Sanfordem z międzynarodowego spotkania dotyczącego walki z terroryzmem.


Informacje zdrowotne: CZY ZGADZASZ SIĘ NA:
1. silne urazy [np. złamania, głębokie rany] {tak}
2. lekkie urazy [np. zwichnięcia, skręcenia] {tak}
3. otępienie jednego ze zmysłów {tak}
4. tymczasowa utrata jednego ze zmysłów {tak}
5. trwała utrata jednego ze zmysłów {tak}
6. utrata jakiejś części ciała {tak}
7. urazy neuropsychologiczne (amnezje, omamy, wpływ na psychikę) {tak}
8. choroby [różnego typu] {tak}
Dodatkowe informacje:
- Od trzech lat miewa napady paniki. Tak, to bardzo babska przypadłość, ale nie może na to nic poradzić. Każde stresujące (ponad normę) wydarzenie odchorowuje dusznościami i przerażającym lękiem, promieniującym od splotu słonecznego.
- Jest przekonany, że wszystkie teksty The National są o nim.
- Dumny ojciec dwóch córek, Prudence (rozwydrzona dziesięciolatka, zakochana w Miley Cyrus) i Mallory (trzyletnie żywe srebro, fizyczna kopia ojca).
- Jego żona jest słynną aktywistką feministyczną, zapraszaną do telewizji śniadaniowych jako przykład nieszkodliwej wariatki, perorującej coś o homoseksualizmie, ekologii i równych szansach dla wszystkich.
- Nie jest uzależniony od papierosów, nie topi smutków w alkoholu. Jedyne, bez czego nie wyobraża sobie życia to...napoje energetyczne, zamiast więc biegać z modnym kubkiem od Starbucksa robi to z niepozorną puszeczką pełną chemii.
- Boi się banków, swojej żony, szefa, przyszłości córek i raka płuc, ale poza tym nie cierpi na żadne normalne fobie. Ciemność, gady i krew nie przerażają go zupełnie.
- Nie ma specjalnych zainteresowań ani umiejętności (to bardzo smutne i warte wspomnienia).

the national - conversation 16


Ostatnio zmieniony przez Benjamin Preisner dnia Wto Paź 08, 2013 7:00 pm, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry Go down
Devon Preisner

ghost in the back of your head
Devon Preisner


Wiek : 27
Zawód : biolog molekularny
Skąd : Lancaster, Kalifornia, US
Liczba postów : 83
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : zdjęcie bratanic

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 4:00 pm

Cytat :
... Wymagającym od niego naprawdę wiele: od załatwiania rozmówców w telewizji, po organizowaniu delegacji i przygotowywaniu przemów do prac w komisjach senackich.
(w charakterze) po organizowaniE i przygotowywaniE, cnie?

Cytat :
...  i tęsknieniem za domem. Po raz pierwszy w życiu znalazł się tak daleko od domu, bez ojca i matki...
(w biografii) domem, dom. Powtórzonka to moja domena, bejbe!

A poza tym to tylko w kilku miejscach jakoś mi przecinki nie pasowały/brakowało ich, ale to już mega pierdoły. Wiesz, że uwielbiam Twoją pisaninę, no ;/
Powrót do góry Go down
Benjamin Preisner

what did Harvard teach you?
Benjamin Preisner


Wiek : 37 lat
Zawód : podnóżek senatora kongresu
Skąd : LA, USA
Liczba postów : 200
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : NIE MAM NIC

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 4:02 pm

z pierwszym cytacikiem się zgodzę, natomiast drugą rzecz już poprawiłam. co do przecinków - HMMM moim zdaniem wszystko gra, ale jak coś jest jawnie okropnego to wal po łapkach ; >
Powrót do góry Go down
Devon Preisner

ghost in the back of your head
Devon Preisner


Wiek : 27
Zawód : biolog molekularny
Skąd : Lancaster, Kalifornia, US
Liczba postów : 83
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : zdjęcie bratanic

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 4:07 pm

No to pięknie że poprawiłaś <3
I z przecinkami to nic rażącego, więc ode mnie masz akcepta osiem-de
Powrót do góry Go down
Sissy Evans


Sissy Evans


Wiek : 11
Zawód : uczennica
Skąd : Wilcannia
Liczba postów : 111
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : miś

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 4:38 pm

Cytat :
zrzucić z ramion parydygmat patriarchatu
parAdygmat, Martysiu!
Powrót do góry Go down
Benjamin Preisner

what did Harvard teach you?
Benjamin Preisner


Wiek : 37 lat
Zawód : podnóżek senatora kongresu
Skąd : LA, USA
Liczba postów : 200
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : NIE MAM NIC

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 4:39 pm

NAPRAWDĘ NAPISAŁAM parYdygmat? osiem-de ej, dobrze, że uważnie sprawdzacie Cool poprawione
Powrót do góry Go down
Sissy Evans


Sissy Evans


Wiek : 11
Zawód : uczennica
Skąd : Wilcannia
Liczba postów : 111
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : miś

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 4:40 pm

tak osiem-de akcept nr 2~! aż mi szkoda biednego Benjamina :C
Powrót do góry Go down
Lilith Boulet

how to be a porcelain doll
Lilith Boulet


Wiek : 29
Zawód : dziennikarka
Skąd : Portland, AUS /Ontario, US
Liczba postów : 176
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : latarka, męska bluza i klucze

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 8:23 pm

Cytat :
bo przecież to teraz modne i wzbudza zaufanie, - tak mówią specjaliści
tutaj to nieestetyczny nieco przecinek<3

Cytat :
(...) w klubie modelarskim Benjamin po prostu się stresuje.
Cytat :
Nie pamięta nawet jak zachowywał się
Cytat :
obrzydliwym biznesie jakim jest polityka
Cytat :
i tęsknieniem za domem.
Tęsknienie jest spoko, ale raczej tęsknota :d

Cytat :
córek praktycznie nie zna a chciałby bardzo
Jestem zołzą, że tak zwracam uwagę na przecinki, ale prócz tego - uwielbiam czytać twoją twórczość, plastyczność w połączeniu z lekkim piórem jest wręcz fenomenalna. No i Jaimie ma takie smutne życie :c Także nie pozostaje mi nic innego, jak wlepić akcept trzeci Cool
Powrót do góry Go down
Benjamin Preisner

what did Harvard teach you?
Benjamin Preisner


Wiek : 37 lat
Zawód : podnóżek senatora kongresu
Skąd : LA, USA
Liczba postów : 200
Data dołączenia : 29/09/2013

Ekwipunek : NIE MAM NIC

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 8:32 pm

badum tsss nie zgodzę się z przecinkami przed jak i jakim a także tęsknieniem (to poprawna forma, zmiękczona, ale poprawna). tak samo z przecinkiem A CHCIAŁBY ; > nie chce mi się przytaczać przykładów z prosteprzecinki.pl ale no :C generalnie są różne szkoły ich stawiania i mnie uczy się takowej ; >
Powrót do góry Go down
Lilith Boulet

how to be a porcelain doll
Lilith Boulet


Wiek : 29
Zawód : dziennikarka
Skąd : Portland, AUS /Ontario, US
Liczba postów : 176
Data dołączenia : 28/09/2013

Ekwipunek : latarka, męska bluza i klucze

Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner EmptyPon Paź 07, 2013 8:51 pm

no chyba że tak, z przecinkami się spierać nie będę, bo wiem, że to jest strasznie mozolna walka, także spoko <3
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Benjamin Preisner Empty
PisanieTemat: Re: Benjamin Preisner   Benjamin Preisner Empty

Powrót do góry Go down
 

Benjamin Preisner

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Devon Preisner
» Devon Preisner
» Jaimie Preisner
» Devon Preisner
» Jaimie Preisner

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
i'm lost in the thrill of it all :: KOKPIT :: TERMINAL :: KARTY POKŁADOWE-