KARTA POKŁADOWALot nr 815, Oceanic Airways, Sydney - Los AngelesDane pasażera: Imię i nazwisko: Maxim Jeremy John "JJ" Gallagher
Data i miejsce urodzenia: 12.12.1977 & Tullamore, Irlandia
Miejsce zamieszkania: Los Angeles
Zawód: prezes korporacji farmaceutycznej
Kwestionariusz podróżny:
Klasa przelotu: biznesowa
Miejsce przelotowe: K10
Cel podróży: powrót z pogrzebu brata
Podróżował/a z: samotnie
Kwestionariusz osobowy:
Wygląd: Wygląda na starszego niż jest w rzeczywistości, a wszystko to za sprawą niedoboru snu, papierosów palonych jeden po drugim i kilku głębszych na koniec dnia. Nie jest chudy, ale nazwanie go umięśnionym to już duża przesada. Praca od rana do nocy na pewno nie sprzyja ćwiczeniom oraz zdrowemu jedzeniu... jedzeniu w ogóle. Od czasu do czasu pójdzie pobiegać lub popływać, ale takie dni traktuje niemal jak święto.
Po matce odziedziczył niski wzrost (niecałe 175 cm) i szeroki, zadziorny uśmiech, którego często nadużywa. Natomiast brązowe oczy wraz z włosami, których nie da się ułożyć, dostał w "spadku" od ojca. Porównując tą dwójkę na zdjęciach we wczesnych latach życia, ciężko ich odróżnić.
Charakter: Żyje chwilą. Uważa, że skoro życie jest tylko jedno, to on nie ma zamiaru zmuszać się do niczego, jeśli tego nie chce. W jednym momencie chłodno kalkuluje każdą sytuację, a zaraz potem działa impulsywnie i nie myśli o skutkach. Naprawdę stara się walczyć ze swoją manią kontroli nad najbliższym otoczeniem, ale bez pomocy terapeuty słabo mu to wychodzi. Jeśli wybuchnie... nic nie powstrzyma wrzasków i bluzgów, które popłyną ze strony Maxima.
Jest całkowicie nieprzewidywalny, raz ci da po mordzie, a za chwilę będzie się z tobą dzielił ostatnimi łykami alkoholu. Ciągle szuka nowych rozrywek, szybko się nudzi i musi znajdować nowe bodźce. Adrenalina jest mu potrzebna do istnienia tak samo jak tlen. Mało śpi, dużo pracuje, bo inaczej popada w odrętwienie, z którego ciężko mu się wydostać. Nie jest szczególnie przyjazny podczas tego stanu szczególnie, gdy rozpamiętuje swoje życie i co gorsza... je ocenia.
Jest głęboko nieszczęśliwym, ale nie tracącym poczucia humoru mężczyzną. Nikomu nie udało się przebić skorupy, która go otacza, chociaż wiele kobiet próbuje i "otwiera się" przed nim w przekonaniu, że uda im się go usidlić. Większość ludzi ma takie coś, że wie, że pewnych rzeczy się nie mówi - on tego nie ma. Na pierwszy rzut oka jest pozbawiony sumienia i wszelkich skrupułów. W całości poświęcił się pracy, zrezygnował dla niej z rodziny, spłodzenia dziecka i posadzenia drzewa. Silny psychicznie, nie łatwo poddaje się stresowi i zachowuje zimną krew, gdy inni zaczynają panikować. Notorycznie się spóźnia. Rzadko ucieka się do kłamstwa, bo uważa, że jest ono domeną słabych. Często najpierw robi, potem myśli. Kieruje się wykreowanym przez siebie, dość pokręconym kodeksem zasad dopuszczalnie, niedopuszczalnie i względnie moralnych. Zazwyczaj stara się być neutralnym i nie wtrącać w kłótnie innych, choć braku odrobinkę złośliwego i cynicznego poczucia humoru nie można mu zarzucić. Inteligentny, bystry, spostrzegawczy i zaznajomiony w wielu dziedzinach, nie popisuje się jednak swoją wiedzą z powodu braku wiary w ludzi i całkowitego braku zaufania wobec nich. Właśnie! Ufa tylko i wyłącznie sobie, co nie znaczy, że nie lubi przebywać z ludźmi. Wręcz odwrotnie, dogada się z każdym.
Biografia: Urodził się w Tullamore jako syn mechanika samochodowego i nauczycielki w lokalnej podstawówce. Niecałe dwa lata później dołączył do niego brat, tym samym dopełniając obrazek szczęśliwej rodziny klasy średniej. Zdarzały się lata gorsze i lepsze, jednak bez względu na stan portfela, rodzina trzymała się razem. Od małego bracia byli energiczni i weseli. Włazili dosłownie wszędzie, gdzie tylko było coś ciekawego do obejrzenia, więc całe dnie upływały im na siedzeniu u mieszkańców miasteczka i podglądaniu ich w robocie. Ojciec zaraził ich pasją do grzebania w samochodach i dopóki braci nie rozdzielił los, zwykli razem zaglądać pod maskę przy każdej możliwej okazji.
Maxim wyjeżdża do USA jako 23 latek, aby zacząć tam studia, a jego brat Bradon odnajduje swój spokój w Bogu. Wielki świat pochłania JJ'a, okazuje się, że łatwo ulega pokusom - daje się wplątać początkowo w sektę, potem w prochy, a na końcu zostaje ćpunem-hippisem. Brat początkowo próbuje mu pomóc, ale setna kłótnia na ten sam temat poróżnia ich na dobre. Zrywają kontakt. Maxim przerywa naukę.
Na jednej z imprez poślubił Emmę Rostenkowsky. Znają się kilka godzin, nie są świadomi tego co robią, ale po obudzeniu i wyleczeniu kaca okazuje, że się pobrali. Zostają ze sobą - może to przeznaczenie ich połączyło? Mieszkają w jednym pokoju w domu sekty i jakoś się dogadują. Tydzień później Maxim odwozi ich z jednej imprezy, jest kompletnie zaćpany i nie zauważa samochodu wyjeżdżającego z drogi obok. W wypadku ona ginie, on ma poważny uraz kręgosłupa. Długo dochodzi do zdrowia.
Widok jej zwłok podczas identyfikacji daje mu do myślenia. Z dnia na dzień zrywa z tamtym życiem, później udaje mu się wrócić na uczelnię i kontynuować studia. Najpierw pracuje u założyciela jednej z firm w Los Angeles, a z biegiem czasu zostaje jej szefem. Dni upływają mu na pracy, wieczory spędza w barze przy drinku i bilardzie. Od czasu do czasu wychodzi zeń z jakąś kobietą, czasem ona zostaje na dłużej i Maxim zmienia status na "w związku". Jednak nie lubi się zbytnio angażować, więc szybko wraca do roli frywolnego singla. Nie myśli o założeniu rodziny, wystarczy mu firma i wesołe wieczory z przyjaciółmi. Potrafi być czarujący, a jego kasa i statut w mieście pozwalają mu na niezbyt częste spędzanie wieczorów samemu.
Nagle dowiaduje się o śmierci brata, który przebywał w... Australii. Powiesił się. Maxim niezwłocznie leci na miejsce, aby uczestniczyć w pogrzebie. Na miejscu poznaje chłopaka Bradona, który wyznaje mu, że zmarły miał problem z wybraniem pomiędzy miłością do człowieka, a Boga. Tabletki, alkohol i papierosy pozwalają przebrnąć mu przez pogrzeb oraz kilka następujących po nim dni. W końcu decyduje się na powrót do LA.
Informacje zdrowotne: CZY ZGADZASZ SIĘ NA:
1. silne urazy [np. złamania, głębokie rany] tak
2. lekkie urazy [np. zwichnięcia, skręcenia] tak
3. otępienie jednego ze zmysłów tak
4. tymczasowa utrata jednego ze zmysłów tak
5. trwała utrata jednego ze zmysłów tak
6. utrata jakiejś części ciała tak
7. wpływ na psychikę (np. amnezje, omamy) tak
8. choroby [różnego typu] tak
Dodatkowe informacje: - boi się latać
- beznadziejnie tańczy i śpiewa
- synestetyk
- nosi okulary, ale zgubił je na lotnisku (krótkowzroczność - 2D)
- uzależniony od fajek i leków przeciwbólowych, nie wyobraża sobie dnia bez kawy lub ewentualnie czterech...
- nie rozmawiał z bratem przez wiele i teraz ma wyrzuty sumienia, które nękają go w postaci koszmarów
- umie pływać
- przez kilka miesięcy był skautem, ale prowadzący nie dawali sobie rady z dwójką zbyt ciekawskich braci i rodzice musieli przestać ich przyprowadzać na zajęcia
- nieustannie gubi swoje okulary i soczewki
- każdego nazywa dearie
- zamaszyście gestykuluje
- nie lubi zmian
Why'd You Only Call Me When You're High? - Arctic Monkeys