Heather Berson
Wiek : 19 Zawód : Bezrobotna, hoho Skąd : Sydney, Australia Liczba postów : 14 Data dołączenia : 07/10/2013
| Temat: Heather Berson Czw Paź 17, 2013 8:39 pm | |
| Przepraszam, że tylko tyle... jutro postaram się ogarnę resztę. Czas wracać do eseju. :cA ÓSMEGO DNIA JAKIŚ IDOTA WYMYŚLIŁ SAMOLOT W jednym dość przytulnie umeblowanym pokoju rozległ się uciążliwy pisk budzika. Zaskakujące, bo lokatorka już od dobrej półtorej godziny krzątała się po mieszkaniu. To przepakowywała zawiniątka z szafy do czerwonej walizki, to kręciła się po łazience. -Cholerajasnakurwamać. - Wymamrotała pod nosem Heather. Ciąg przekleństw dla osób stojących z boku byłby zupełnie nie rozumiały, jednak gdyby poznały one powód tych jakże uroczych bluzg, zmieniłyby natychmiastowo zdanie. Cyferblat wskazywał kilka minut po ósmej, a odprawa miała mieć miejsce za niecałe czterdzieści minut, a ona… No cóż, to chyba nic zaskakującego, ani nowego - siedziała przy blacie w kuchni jedząc kanapki i przeglądając najnowsze wydarzenia. Nieświadomy stres i podekscytowanie schowane gdzieś głęboko z tyłu czaszki, kazało jej sprawdzić jak wyglądała prognozy pogody dla Los Angeles. Mimo wszystko się cieszyła. Redakcja Timesa to nie byle co, tym bardziej wygrana w tak prestiżowym konkursie. W końcu to miasto aniołów i swego rodzaju ucieczka. Dobra ucieczka. |
|
Mistrz Gry just chillin' killin'
Liczba postów : 183 Data dołączenia : 28/09/2013
| Temat: Re: Heather Berson Pią Paź 18, 2013 1:22 pm | |
| Heather, uciekłaś, ale do zdecydowanie innego miejsca. Ostatniego, jakie mogłaś sobie w ogóle wyobrazić. Brak tu perspektyw? Na pierwszy rzut oka tak, ale wyspa kryje w sobie wiele tajemnic... Na samym początku zagadką było to, jak przeżyłaś katastrofę. Utraciłaś przytomność już niemal na początku katastrofy. Budzisz się ZA DRZEWAMI PRZY PLAŻY, oddalona od zgrupowania ludzi. Możesz tylko słyszeć ich głosy, jednak lekko przytłumione. Poruszasz się i czujesz coś lepkiego - jest to twoja krew. Pochodzi z rozcięć na całym ciele - odłamek samolotu leciał razem z tobą i nieco cię pokiereszował. Prócz tego czujesz ogromny ból w prawej nodze - prawdopodobnie jest złamana. Czujesz niesamowitą suchość w ustach (zdecydowanie potrzebujesz wody). Twoje włosy wplątane są w gałęzie. Leżysz w krzakach, niedaleko Mathiasa i Charlie. Reszta ludzi wokół prawdopodobnie nie żyje. MOŻESZ próbować wstać. MOŻESZ wołać o pomoc. NIE MOŻESZ kontaktować się z ludźmi, którzy są w innej części drzew. NIE MOŻESZ opuścić lokacji. |
|