KARTA POKŁADOWALot nr 815, Oceanic Airways, Sydney - Los AngelesDane pasażera: Imię i nazwisko: Nihil Ishida
Data i miejsce urodzenia: 01.11.1986 r., Los Angeles, USA.
Zawód: Żołnierz, podporucznik
Kwestionariusz podróżny:
Klasa przelotu: Biznesowa
Miejsce przelotowe: H4
Cel podróży: Powrót do domu z misji wojskowej
Podróżował/a z: Sama
Kwestionariusz osobowy:
Wygląd: Patrząc się na Nihil widzisz osobę niewysoką i drobną, która na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie kogoś delikatnego i słabego. Nic bardziej mylnego. Kobieta jest szczupła, ale jej ciało jest wyćwiczone i umięśnione. Z pewnością wiele przedstawicielek płci pięknej nie byłoby zachwyconych posiadając jej sylwetkę. Nihil nigdy nie mogła się pochwalić kuszącym biustem czy zgrabnymi biodrami, ale jej zawsze było to na rękę. Życie w wojsku jest o wiele łatwiejsze, gdy człowiek nie posiada zbędnego balastu na klatce piersiowej.
Twarz dziewczyny jest charakterystyczna, lecz daleko jej do piękności. Jest niewielka, z szeroko rozstawionymi, skośnymi oczyma w kolorze nocnego nieba. Nos ma mały i nieco zbyt zadarty, a szeroki uśmiech szpeci duża przerwa między jedynkami.
Niegdyś kobieta mogła poszczycić się długimi, ciemnymi włosami, ale przed wstąpieniem do wojska obcięła je na krótko, tak, że teraz sięgają jej do linii szczęki.
Nihil nie wygląda na kogoś silnego, jednak z jej sylwetki i sposobu poruszania się bije hardość i pewność siebie.
Charakter: ‘’Najpierw robię, później myślę’’ – to najtrafniejsze określenie, by opisać charakter Nihil Ishidy. Ta dziewczyna jest po prostu trochę… energiczna. No dobrze, powiedzmy sobie szczerze – często bywa nadpobudliwa. Zdarzają się jej niekontrolowane wybuchy złości, a wtedy potrafi być wyjątkowo niebezpieczna. Gdy jest zirytowana, nie jest w stanie panować nad swoimi emocjami i klnie niczym szewc. Głośno się złości, mówi przykre rzeczy i krzyczy na każdego, kto akurat pojawi się w zasięgu jej wzroku. Czasami słowne utarczki jej nie wystarczają i przechodzi do rękoczynów. Zdarzało się jej już parę razy uderzyć innych ludzi tylko dlatego, że powiedzieli coś, co jej nie odpowiadało.
Najczęściej już parę minut po swym wybuchu szybko umie się uspokoić i wyciszyć emocje, a wtedy gorzko żałuje swojego wcześniejszego zachowania. Jest skora do przeprosin, gdyż potrafi przyznać się do błędu i zdaje sobie sprawę ze swych potknięć i wad.
Dla nieznajomych bywa kąśliwa i sarkastyczna, gdyż trudno zdobyć jej zaufanie. Jeśli jednak ktoś przypadnie jej do gustu, to staje się bardzo sympatyczna i jest istną duszą towarzystwa. Słynie ze swojego humoru, choć nierzadko jest to czarny humor. Za swoimi przyjaciółmi jest w stanie skoczyć w ogień. I to dosłownie, bo w chwili, gdy bliskiej jej osobie zagraża niebezpieczeństwo, nie waha się ani chwili. Zdarza się jej być opiekuńczą i troskliwą, szczególnie w stosunku do małych dzieci, które przypominają jej młodszą siostrę, za którą bardzo tęskni. Lubi pomagać innym osobom, nawet jeśli tego nie potrzebują, co czasami bywa nieco irytujące.
Ludzie mówią, że jest bardzo odważna. Zawsze chciała być wszędzie pierwsza, była chętna do poświęceń i gotowa innych chronić bądź ratować. Jednak nie bez powodu powstało powiedzenie, że odwadze jest bardzo blisko do głupoty. Jest w tym ziarno prawdy. Nihil często bywa zbyt brawurowa i bardzo lekkomyślna.
Jest realistką, ale ma w sobie wiele pokładów optymizmu. Uważa, że z każdej sytuacji można znaleźć jakieś wyjście i niestrudzenie dąży do swego celu. O tak, jest bardzo uparta. Nawet za bardzo. Czasem bywa to pomocne i pozwala jej zrealizować swe dążenia, ale innym razem przysparza jej samych kłopotów.
Niestety, Nihil ma dziwną tendencję ciągłego wpadania w tarapaty. Sama nie wie, czy to przez jej dosyć trudny charakter, czy raczej przez prześladujący ją pech. Jednak faktem jest, że w swym życiu nieraz znalazła się w sytuacjach bez wyjścia, jakby nieszczęście stało się jej nieproszonym przyjacielem.
Nie jest dobrym mówcą, co jest przyczyną jej wielu frustracji. Żyłoby się jej znacznie lepiej, gdyby potrafiła w pokojowy sposób załatwić wiele spraw. Czasami żałuje, że nie potrafi używać subtelnej sztuki manipulacji i kłamstwa. O ile łatwiejszy byłby jej żywot, gdyby za pomocą paru słów potrafiła przekonać ludzi do swych racji! Doprawdy, machanie bronią nie zawsze przynosi dobre skutki.
Gdy Nihil próbuje nawiązać z kimś rozmowę, często traci wątek lub urywa w połowie zdania, bo jej szalone myśli zawsze pędzą w zupełnie innym kierunku. Nie potrafi ładnie ubrać w słowa swoich rozmyślań oraz uczuć. Mało przed kim się otwiera, sprawia jej to niebywałe trudności. Woli za to słuchać innych i służyć im pomocną dłonią.
Zdolność konwersacji nie jest jej najmocniejszą stroną, znacznie lepiej wychodzi jej wydawanie rozkazów i podnoszenie głosu. Cóż, umie bardzo donośnie wrzeszczeć. Mimo że jej wygląd nie jest zbyt imponujący, to gdy jest w swoim żywiole, mimowolnie wzbudza szacunek.
Sama jednak często ma problemy z okazywaniem innym respektu. Bywało, że łamała wiele regulaminów i za nic miała sobie narzucone z góry zasady. Po prostu czasem rozkazy były sprzeczne z jej moralnością, a Nihil zwykła kierować się sercem, a nie rozumem. Kobieta w trudnych sytuacjach potrafi być twarda, lecz zawsze brak w jej działaniach logiki, a za to zbyt dużo jest uczuć i chaosu. Ishida wychowywała się w rodzinie, która krzewiła w niej szacunek do autorytetów, dlatego dziewczyna często odczuwała wstyd, gdy po raz kolejny nie słuchała swych przełożonych.
Nihil w swym życiu nieustannie dąży do równowagi i perfekcji, choć wie, że jej droga będzie mozolna i usiana wieloma przeszkodami. Ojciec wpoił jej głębokie przekonanie, że tylko człowiek całkowicie spokojny i pogodzony ze swymi uczuciami, może osiągnąć szczęście i nirwanę. Są to jedyne zasady, których kurczowo się trzyma dziewczyna, dlatego mimo tego, że bywa wybuchowa i nieopanowana, to w sytuacjach krytycznych stara się działać błyskawicznie i być całkowicie rzeczowa.
Biografia: W rodzinie Ishida panowała jedna, niepisana zasada: każdy męski członek rodu wstępuje do wojska. Również ojciec Nihil został wojskowym, obnosząc się zaszczytnym tytułem majora. Jego córka dorastała z rosnącym przekonaniem, że chce podążyć śladami swego taty. Uwielbiała wkradać się do jego gabinetu i podziwiać zaszczytne odznaczenia i medale, wyobrażając sobie, że i ona niegdyś będzie mogła je nosić dumnie na piersi. Nie wyobrażała sobie, że mogłaby wybrać jakąkolwiek inną karierę. Po wielu próbach nakłonienia Nihil, by zrezygnowała ze swych planów, jej rodzice musieli pogodzić się z tym, że ich dziecko wstąpi do wojska, pomimo że jest kobietą.
Dziewczyna od razu po ukończeniu osiemnastego roku życia udała się na studia oficerskie, a dzięki swemu optymizmowi widziała przed sobą świetlaną i wspaniałą przyszłość. Jej nazwisko było dosyć znane w światku wojskowym, więc nie miała żadnego problemu w dostaniu się na jedną z lepszych uczelni w kraju. Rodzina Ishida już od wielu pokoleń mieszkała w Stanach Zjednoczonych, ale mimo tego wciąż żywiła wielki szacunek do Japonii i to ten kraj uważała za swą prawdziwą ojczyznę.
Nihil była uczennicą dosyć przeciętną, bo teoria nieustannie sprawiała jej wielkie problemy, natomiast praktyka zawsze dostarczała jej przyjemności. Test sprawnościowy zdała bez problemu, jednak ten pisemny okazał się nie lada trudnością. Wreszcie jednak ukończyła pięcioletnie studia i otrzymała wymarzony tytuł podporucznika. Teraz mogła nareszcie odbyć służbę wojskową, której wyczekiwała z taką niecierpliwością.
Gdy tylko znalazła się w wojskowym poligonie, zorientowała się, że jej płeć sprawia, że ludzie traktują ją inaczej. Na próżno było szukać w wojsku innej kobiety; była tylko ona sama w morzu mężczyzn. Na początku było to nieco niekomfortowe i krępujące, ale po jakimś czasie stało się codziennością. Jedni żołnierze uważali ją za zabawną ciekawostkę i wiecznie stroili sobie z niej żarty, inni traktowali ją z pogardą i patrzyli na nią wilkiem. Najgorsi byli jednak ci, którzy widzieli w niej jedynie obiekt seksualny. Nihil nigdy nie cieszyła się powodzeniem wśród mężczyzn, lecz w wojsku panował deficyt kobiet, także nawet ona stała się atrakcyjna. Na szczęście posiadała swój tytuł podporucznika, więc wzbudzała w żołnierzach pewien respekt i unikała w ten sposób nadmiernego spoufalania się. A przebywanie w namiocie z wojskowymi równymi jej rangą, a nie ze zwykłymi szeregowymi, z pewnością było dodatkowym plusem.
Życie Nihil zmieniło się całkowicie, gdy została przydzielona wraz z setkami innych żołnierzy na misję do Afganistanu. Czuła zarówno podekscytowanie, jak i silny strach. Nareszcie mogła sprawdzić swe możliwości i stanąć oko w oko z prawdziwym niebezpieczeństwem. Równocześnie wiedziała, że tym razem czeka ją prawdziwa wojna, a nie ćwiczenia na torze przeszkód. Teraz nie będzie strzelać do wyimaginowanego celu, lecz prawdziwego, żyjącego człowieka.
Gdy została wysadzona wraz ze swymi kolegami w całkowicie obcym i odstręczającym kraju, wiedziała, że myliła się co do jednego. Podejrzewała, że w Afganistanie będzie ciepło, lecz nigdy nie przyszło jej do głowy, że może trafić do piekła. Było tak gorąco, że czasem miała wrażenie, że każda komórka jej ciała płonie żywym ogniem. Było potwornie sucho, jakby ktoś wyssał z powietrza całe pokłady wilgoci. Najgorszy był jednak piasek; piasek we włosach, piasek w broni i sprzęcie, piasek w oczach, a nawet w cholernych gaciach. Gdy rano w budzili się w swych namiotach, wszyscy byli pokryci drobinkami piasku, bo burze ciągle przetaczały się nocą przez pustynię.
Wkrótce Nihil przekonała się, że nie miała racji do wielu innych spraw. Przed misją często myślała nad tym, jak będzie przebiegać wojna w Afganistanie, a w jej wyobrażeniach zawsze widziała mężnych żołnierzy amerykańskich, którzy walecznie walczyli z wielką grupą podejrzanie wyglądających Arabów. Niestety, myliła się. Żaden konflikt nigdy nie jest tak wspaniały i prosty, nic nie jest czarne lub białe. Wojna była brudna i podstępna, nie miała w sobie ani krzty patosu czy heroizmu. Codziennie chodzili na patrole, walcząc z piaskiem i upałem. Codziennie widywali setki przerażonych ludzi, którzy traktowali ich jak straszliwych okupantów, a nie wybawicieli. Przynajmniej dwa razy w tygodniu słyszeli o kolejnych ofiarach. Czasami byli to obcy żołnierze, innym razem ktoś z ich obozu. Nikt nie ginął w widowiskowych strzelaninach, zamiast tego wciąż wybuchały samochody pułapki, zamaskowani ludzie wysadzali się w powietrze, miny niszczyły pojazdy i czołgi. Gdy żołnierz miał pecha i trafił w taką zasadzkę, to nie zostawało po nim nawet nic, by go zebrać i odesłać rodzinie do domu.
Pewnego dnia Nihil wykonywała wraz ze swym oddziałem rutynowy zwiad. Nigdy nie byli wysyłani w specjalnie niebezpieczne tereny lub na linię frontu, dlatego nie spodziewali się niczego wyjątkowego. Przejeżdżając przez pobliską wioskę Nihil jednak dostrzegła coś nietypowego i przerażającego. Na środku placyku zauważyła kobietę ubraną w burkę, która klęczała nad zakrwawionym, małym ciałkiem. Ishida błyskawicznie zeskoczyła z samochodu, chcąc pomóc nieznajomej i jej umierającemu dziecku. Nie myślała, chciała działać i zapobiec tragedii. Nie zwróciła uwagi na kolegę z oddziału, który złapał ją za ramię i krzyczał coś o zastawionej pułapce. Zbyt późno zorientowała się, co miał na myśli. Kobieta w burce wstała i rozchyliła szaty, a Nihil dostrzegła ładunki wybuchowe rozmieszczone na jej ciele. Później wszystko wydarzyło się bardzo szybko; pamiętała tylko, że kolega ją odepchnął, nim cały świat spowił gorący wybuch. Poczuła gwałtowny odrzut, a olbrzymia siła wstrząsnęła jej ciałem. Jej nogę przeszył potężny skurcz bólu. Najgorsze jednak było to, co ujrzała; widziała, jak fala ognia pochłania jej kolegę, jak jego ciało rozpada się na tysiące kawałeczków. Później ogarnęła ją ciemność.
Gdy obudziła się, miała nadzieję, że jej rany są na tyle poważne, że niedługo odejdzie na tamten świat. Jej wyrzuty sumienia były tak potworne, że nie miała już ochoty dłużej żyć. Czuła okropny ucisk w klatce piersiowej, a gdy zamknęła oczy, wciąż widziała twarz umierającego żołnierza. To było znacznie gorsze, niż kłujące skurcze prawej nogi. Zastanawiała się, kim zostałaby w kolejnym wcieleniu, gdyby dziś umarła. Z pewnością dżdżownicą lub jakimś innym robactwem, na nic innego nie zasługiwała.
Los jednak był wyjątkowo złośliwy i Nihil przeżyła, mimo że prawie nic nie słyszała na prawe ucho, a jej noga była w godnym pożałowania stanie. Kilka miesięcy spędziła na rekonwalescencji, wciąż tkwiąc w Afganistanie, bo sytuacja w kraju była zbyt krytyczna, by zabrać rannych i kalekich z powrotem do USA. To były najgorsze miesiące w jej życiu. Nienawidziła tego miejsca z całego serca i nie mogła pogodzić się z tym, że była zupełnie niepotrzebna i całkowicie uziemiona. To były dla niej istne tortury.
Gdy jej stan się poprawił, wreszcie oznajmiono, że mogą odesłać ją do Stanów, ale wtedy Nihil uświadomiła sobie, że nie może wrócić do kraju. Co się z nią stanie? Pojedzie do domu, jakby nigdy nic? Jak mogłaby zapomnieć o tym wszystkim? Miała wrażenie, że już nigdy nie będzie mogła prowadzić normalnego życia, zawsze będzie prześladowało ją widmo jej niewybaczalnego błędu. Wiedziała, że powinna pojechać do rodziny swego kolegi i złożyć im kondolencje, lecz ta wizja napawała ją skrajnym przerażeniem. Zachowała się jak kompletny tchórz i poprosiła przełożonych, by wysłali ją na kolejną misję. Jej kontuzja nogi uniemożliwiała jej dożywotnio uczestnictwo w wojnie, jednak uznano, że jej obecność może przydać się na Wyspach Salomona, gdzie od wielu lat trwały zamieszki pomiędzy tubylcami. Nihil wraz z małą grupką innych żołnierzy została odesłana na drugi koniec świata. Przez pół roku egzystowała na tym maleńkim archipelagu w pobliżu Australii, wykonując okropnie nudną i nużącą robotę. Ich zadanie polegało jedynie na patrolach i rozganianiu niegroźnych protestów. Ten czas był dla niej swoistą pokutą, szare, żmudne dni pozwalały jej oderwać się od przytłaczających wspomnień.
Wreszcie, gdy Australia oficjalnie ogłosiła, że sytuacja na Wyspach Salomona się ustabilizowała i pomoc obcych państw nie jest już potrzebna, Nihil stała się zbędna. Wiedziała, że nadszedł czas powrotu do domu i teraz będzie musiała skonfrontować się ze swoimi lękami. Zastanawiała się, co powie ojcu, gdy stanie w rodzinnym progu. ‘’Cześć tato, spieprzyłam sprawę i przeze mnie umarł niewinny człowiek’’. Tak, to brzmiało bardzo sensownie.
Opuściła archipelag na Oceanie Spokojnym i została odesłana do Sydney, gdzie otrzymała wynagrodzenie za długie miesiące służby. Musiała przyznać, że suma była zadowalająca, ale wcale nie czuła się szczęśliwa, trzymając te pieniądze. Były brudne i skażone.
Jeszcze przez dwa tygodnie zwlekała z powrotem do USA, ale wreszcie uznała, że nie może już dłużej uciekać. Zarezerwowała bilet w klasie biznesowej w locie nr 815 linii Oceanic Airways (stwierdziła, że im szybciej wyda te pieniądze, tym lepiej się poczuje) i dwudziestego ósmego września wyruszyła na lotnisko.
Informacje zdrowotne: CZY ZGADZASZ SIĘ NA:
1. silne urazy [np. złamania, głębokie rany] tak
2. lekkie urazy [np. zwichnięcia, skręcenia] tak
3. otępienie jednego ze zmysłów tak
4. tymczasowa utrata jednego ze zmysłów tak
5. trwała utrata jednego ze zmysłów tak
6. utrata jakiejś części ciała tak
7. wpływ na psychikę (np. amnezje, omamy) tak
8. choroby [różnego typu] tak
Dodatkowe informacje: - Po wypadku w Afganistanie słabo słyszy na prawe ucho i czasami utyka na prawą nogę, w której ma kilka odłamków. Długie marsze bądź biegi powodują ból kończyny, nie wspominając o wspinaniu się na wysoko położone miejsca.
- Dobrze posługuje się bronią i zna podstawowe zasady pierwszej pomocy.
- Ma niezłą orientację w terenie.
- Cierpi na klaustrofobię i nigdy nie potrafiła przełamać tego strachu.
- Często miewa koszmary nocne.
- Uwielbia klasyczną muzykę rockową.
- Lubi typowo męskie kino, wszelkie filmy sensacyjne oraz strzelanki. Jej ulubionym reżyserem jest Quentin Tarantno, a ukochaną postacią O – Ren Ishii z Kill Billa.
- Nigdy nie miała serca do czytania książek, bo przez jej wrodzoną niecierpliwość zbyt szybko ją nudziły.
- Na lewej łopatce ma wytatuowanego skorpiona (prezent od kumpla z wojska), który, szczerze powiedziawszy, jest paskudny i krzywy.
- W wieku osiemnastu lat dowiedziała się, że jest bezpłodna.
- Ma alergię na czekoladę.
- Ma dwie lewe ręce zarówno do sprzątania, jak i gotowania.
- W wojsku nauczyła się grać na harmonijce, którą od tamtej pory zawsze nosi przy sobie.
- Jest buddystką, wierzy w reinkarnację i nirwanę.
- Zawsze ma w kieszeni zdjęcie swoich rodziców i siostry.
Imagine Dragons - Monster