Mistrz Gry just chillin' killin'
Liczba postów : 183 Data dołączenia : 28/09/2013
| Temat: Re: PLAŻA Wto Sty 07, 2014 5:19 pm | |
| Nieskazitelna cisza, przerywana jedynie pojękiwaniami, cichymi rozmowami i sporadycznymi krzykami. Słońce wskazujące na godzinę popołudniową, nieprzerwanie wyciskające z wycieńczonych oraz poranionych ciał ludzkich krople potu. Wiele krwi, wiele martwych ciał. Zamiast zapachu egzotycznych kwiatów unosi się tutaj duszny opar stęchlizny, przerywany tylko czasami świeżą bryzą znad oceanu.
Czas jakby zatrzymał się w oczekiwaniu na powrót ludzi, którzy wybrali się po wodę pitną. Wszyscy żyją w błogiej nieświadomości, ale gdzieś w powietrzu unosi się napięcie. Jednak ktoś z góry chyba postanowił posłuchać krzyków Sophie. Najpierw słychać było dźwięk silnika, później można było ujrzeć na niebie punkcik, który po chwili okazał się być... helikopterem. Ratunek?
Wszyscy na plaży: słychać helikopter i widać na nim czerwony krzyż, gdyż znajduje się tylko kilkanaście metrów nad ziemią. Krąży nad wybrzeżem, widocznie zdezorientowany. MOŻNA stosować wszelkie środki, by zwrócić na siebie uwagę. |
|
Sophie Clemons
Wiek : 25 Zawód : pilot wycieczek Skąd : Los Angeles Liczba postów : 86 Data dołączenia : 06/10/2013
Ekwipunek : butelka wody, kaszmirowy szal, ładowarka do telefonu z długim kablem
| Temat: Re: PLAŻA Sro Sty 08, 2014 8:08 pm | |
| Sophie siedziała na piasku, który może i był wygodny pod kocykiem oraz w czasie urlopowego opalania, ale nie w czasie przymusowego na nim siedzenia przez dłuższy czas. Blondynka musiała wymasować nogę na której opierała cały ciężar ciała podczas spaceru. Czuła, że nie był to dobry pomysł i powinna zdrową nogę oszczędzać, bo skończy jak ta połamana. Czy uwierzyła w dźwięk helikoptera, coraz wyraźnie słyszanego? Najpierw sądziła, że ma do czynienia ze zwykłym przesłyszeniem i podniosła spojrzenie na niebo, nie dostrzegając jednak niczego co mogłoby potwierdzać wrażenie. Gdy jednak odgłos wydawał się zbliżać, kobieta zmarszczyła czoło i otworzyła usta w niemym geście zaskoczenia. Czy to była prawda? Sophie rozglądnęła się po niebie i powstała przy pomocy swego kija, robiąc krok w stronę brzegu. - Słyszycie? Pewnie, że słyszeli! Poruszenie na plaży musiało nastąpić, gdy już było pewne, że to helikopter się zbliża. Sophie szybko kolejny metr przestąpiła, dostrzegając rosnący punkt na niebie. Nie była w stanie sobie podskakiwać, by ją ujrzeli ale może ktoś inny ją w tym wyręczy? - HEJ! POMOCY! Zakrzyknęła jednak i zaczęła wymachiwać ręką, mając nadzieję, że przynajmniej to wystarczy. Plaża była odsłonięta, musiano więc zauważyć grupę rozbitków zebranych w jednym miejscu. Musiano, prawda? Aniele Stróżu, powiedz, że tak! |
|